Spis Stron RPG Regulamin Wieści POMOC Kalendarz
Wróć   lastinn > RPG - play by forum > Sesje RPG - Inne > Archiwum sesji z działu Inne
Zarejestruj się Użytkownicy

Archiwum sesji z działu Inne Wszystkie zakończone bądź zamknięte sesje w systemach innych (wraz z komentarzami)


 
 
Narzędzia wątku Wygląd
Stary 07-09-2008, 18:24   #81
 
Hanibal's Avatar
 
Reputacja: 1 Hanibal jest na bardzo dobrej drodzeHanibal jest na bardzo dobrej drodzeHanibal jest na bardzo dobrej drodzeHanibal jest na bardzo dobrej drodzeHanibal jest na bardzo dobrej drodzeHanibal jest na bardzo dobrej drodzeHanibal jest na bardzo dobrej drodzeHanibal jest na bardzo dobrej drodzeHanibal jest na bardzo dobrej drodzeHanibal jest na bardzo dobrej drodzeHanibal jest na bardzo dobrej drodze
- Co do kur...Co to było? - metal złapał się za rewolwer, i oczekiwał. Po chwili ruszył dalej. - Ja pier***e. To się zaczyna robić coraz dziwniejsze.-

Frajer, zwyczajna popierdółka z tego metala, jeśli się widzi olbrzymy to takie coś to pikuś. – pomyślał Roman.

- Nie ludziska, ja dalej nie idę, wracam do sklepu. Ch** wie gdzie jest ten Adam, zaraz się pogubimy i będzie. Znamy drogę, chodźcie, tam się kimniemy.- powiedział a następnie ruszył w drogę powrotną do sklepu. Uznał, że w sklepie z bronią powinny być jakieś śpiwory albo jakaś kanapa na zapleczu.
 
__________________
War...War never changes
Hanibal jest offline  
Stary 09-09-2008, 19:37   #82
 
PonuryByk's Avatar
 
Reputacja: 1 PonuryByk jest jak niezastąpione światło przewodniePonuryByk jest jak niezastąpione światło przewodniePonuryByk jest jak niezastąpione światło przewodniePonuryByk jest jak niezastąpione światło przewodniePonuryByk jest jak niezastąpione światło przewodniePonuryByk jest jak niezastąpione światło przewodniePonuryByk jest jak niezastąpione światło przewodniePonuryByk jest jak niezastąpione światło przewodniePonuryByk jest jak niezastąpione światło przewodniePonuryByk jest jak niezastąpione światło przewodniePonuryByk jest jak niezastąpione światło przewodnie
Roman wracał do sklepu wężykiem...

Mikołaj uruchomił furgonetkę...

Pozostali dotarli do portu. W powietrzu unosił się nieprzyjemny zapach wody śmierdzącej ludzką krwią. Nie był to zapach, który można było łatwo rozpoznać, bo nie często czuje się w powietrzu taką woń. Statki, łodzie podwodne, ulica ciągnąca się wzdłuż linii brzegowej a po jej jednej stronie pozamykane sklepy i ciemność rozświetlona światłem latarni ulicznych - to wszystko, co was otacza.

Cóż na to poradzę, że na razie nic więcej tutaj dodać nie mogę. Musicie wreszcie wykonać jakiś ruch... nie wiem... chociażby coś zjeść. Na razie to wszystko wygląda tak, jakby się wam podobała ta sytuacja. Nie chcecie się wyrwać z tego miasta, w którym oprócz przemykających (powiedzmy że zwierząt) nie ma ani jednej żywej duszy? Napili się i teraz łażą po ciemku...
 

Ostatnio edytowane przez PonuryByk : 09-09-2008 o 19:40.
PonuryByk jest offline  
Stary 09-09-2008, 22:20   #83
 
Amyst's Avatar
 
Reputacja: 1 Amyst nie jest za bardzo znany
Taa. Po co pijanemu "piękne" miasto nocą :P
- No nareszcie. - Rzucił, gdy w końcu odpalił wóz.
Przerzucił snajperkę z powrotem na plecy, zaciągnął sprzęgło i zostawił auto na chodzie, po czym ruszył zobaczyć co z Dziadkiem. Zastał go w stanie niewiele lepszym niż, gdy go opuszczał. Westchnął, po czym pomagając sobie ścianą postawił go na nogi.
Przynajmniej niedługo powinienem spotkać resztę.
Przerzucił sobie jego ramię nad głową, po czy zaprowadził go na siedzenie pasażera. Gdy już go usadził przypiął go pasami, po czym sprawdził czy dobrze się trzymają. Zadowolony z rezultatu ruszył w w koło samochodu.W drzwiach jeszcze raz przyjrzał się pasażerowi., po czym trzasnął się ręką w czoło i ruszył do miejsca w którym znalazł nieprzytomnego Dziadka. Rewolwery znalazł od razu, ale postanowił sprawdzić, czy ta łamaga nie zgubiła tu czegoś jeszcze. Pa paru minutach wrócił ze znaleziskami do auta i wrzucił wszystko do schowka, a snajperkę położył za fotelem kierowcy, po czym sprawdził czy sam nie zapomniał niczego zabrać. Gdy skończył usadowił się wygodnie przed kierownicą, poprawił lusterka, zapiął pasy i wycofał auto ze sklepu.
- O ile się nie mylę to mieli iść w kierunku portu, nie
Bełkot który usłyszał po tym pytaniu na pewno nie miał nic wspólnego z jego pytaniem, więc ruszył zgodnie ze swoimi przypuszczeniami.
Po jakimś czasie natrafił na zataczającego się Romana.
Jakim cudem on jeszcze idzie Jeśli mamy przeżyć nie możemy sobie pozwolić na takie upijanie się.
Skrzywił się i wychylił przez okno, a przynajmniej przez to co z niego zostało.
- Rocco Choć tu i wsiadaj na tył. Gdzie jest reszta Nie powinniśmy się już więcej tak rozdzielać. - Ostatnie zdanie wypowiedział pod nosem tak, że słyszał go być może tylko Dziadek.
 
Amyst jest offline  
Stary 10-09-2008, 19:54   #84
 
Medivh's Avatar
 
Reputacja: 1 Medivh jest na bardzo dobrej drodzeMedivh jest na bardzo dobrej drodzeMedivh jest na bardzo dobrej drodzeMedivh jest na bardzo dobrej drodzeMedivh jest na bardzo dobrej drodzeMedivh jest na bardzo dobrej drodzeMedivh jest na bardzo dobrej drodzeMedivh jest na bardzo dobrej drodze
"Dobra Igor. Trzeba znaleśc jakieś miejsce do spania." Igor rozejrzał się za jakimiś otwartymi drzwiami. (jeśli takie znajduje whcodzi tam i rozgląda się za jakimś wyrkiem.)
 
__________________
..::// "Release Your ANGER ! Come to THE DARK SIDE !" \\::...
Medivh jest offline  
Stary 10-09-2008, 20:39   #85
 
PonuryByk's Avatar
 
Reputacja: 1 PonuryByk jest jak niezastąpione światło przewodniePonuryByk jest jak niezastąpione światło przewodniePonuryByk jest jak niezastąpione światło przewodniePonuryByk jest jak niezastąpione światło przewodniePonuryByk jest jak niezastąpione światło przewodniePonuryByk jest jak niezastąpione światło przewodniePonuryByk jest jak niezastąpione światło przewodniePonuryByk jest jak niezastąpione światło przewodniePonuryByk jest jak niezastąpione światło przewodniePonuryByk jest jak niezastąpione światło przewodniePonuryByk jest jak niezastąpione światło przewodnie
Dziadek przestał majaczyć. Zasnął. Zbliżała się północ.

Igor wszedł do jakiejś posiadłości przez tylne drzwi od strony małego ogrodu. Jego oczom ukazała się kuchnia cała wysmarowana krwią. W drzwiach leżał damski but. Gdy mu się bliżej przyjrzeć, co przypadkowo zrobił Igor, można w tym bucie dostrzec kobiecą stopę odgryzioną przez coś albo przez kogoś na wysokości kostki. Na stole zastawionym do obiadu leżała luzem kobieca głowa z krótkim fragmentem kręgosłupa.
Krew była świeża. Nie kapała ze stołu lecz sączyła się delikatnym ciurkiem na podłogę.

Dobranoc Igor
 

Ostatnio edytowane przez PonuryByk : 11-09-2008 o 21:13.
PonuryByk jest offline  
Stary 13-09-2008, 22:46   #86
 
Amyst's Avatar
 
Reputacja: 1 Amyst nie jest za bardzo znany
Nie doczekał się żadnej odpowiedzi poza bredniami pijanego Romana. Mikołajowi wydawało się, że mówi on o jakichś wielkich kotach czających się w ciemności. Mimo ewidentnej nietrzeźwości "rozmówcy" postanowił nie ignorować do końca jego słów. W końcu jeszcze wczoraj nie uwierzyłby, gdyby ktoś powiedział mu, że widział olbrzyma.

Miał nadzieję, że jak Rocco wytrzeźwieje, to będzie w stanie wskazać gdzie miej więcej oddzielił się od reszty. Niestety na razie się na to nie zanosiło, więc rozejrzał się za jakimś dużym, solidnie zbudowanym domem, aby się w nim przespać. Gdy już znalazł taki, jaki by mu odpowiadał, podjechał do niego autem i zaparkował. Prowizorycznie ustawił samochód w taki sposób, aby wychodząc z domu, od razu natknąć się na drzwi kierowcy. Zajrzał następnie do bagaży i wyciągnął z nich latarkę z kompletem baterii. Sprawdził, czy działa bez zarzutu, po czym jego ręka powędrowała do kabury, by sprawdzić stan magazynka i odbezpieczyć broń.

W lewej ręce miał latarkę, a prawą trzymał na kaburze. Zbliżył się do drzwi. Delikatnie pociągnął za klamkę i ostrożnie je popchnął. Tak, jak można było się spodziewać, były one zamknięte. Niezrażony tym drobnym niepowodzeniem, zajął się przeszukiwaniem okolic wejścia w poszukiwaniu ukrytych kluczy.
Wersja A - Nie znalazł kluczy
Niezadowolony podszedł do drzwi, oglądając je pobieżnie. Gdy skończył zwrócił swoje zainteresowanie w stronę okna. Oceniał, którędy łatwiej będzie mu się dostać do domu. Po krótkiej, wewnętrznej dyskusji stwierdził, że w razie czego łatwiej będzie uciec przez drzwi. Ustawił się więc przed nimi i spróbował je wyważyć.
Wersja A.1 - Nie udało się
Oparł się o te nieustępliwe drzwi, aby zregenerować siły, które zmarnował na próbę ich wyważenia. Po paru minutach z powrotem zwrócił swoją uwagę ku oknu. Wyjął pistolet zabezpieczył go i chwycił za lufę. Następne dwie minuty spędził na oczyszczaniu ramy.
Wersja B - Niezależnie przez co i jak wchodzi
Zaświecił latarką, przez otwór, po czym wszedł ostrożnie. Miał już pistolet w prawej ręce i upewniwszy się, że jest odbezpieczony, ruszył sprawdzić dom. Miał nadzieję, że znajdzie pomieszczenie, które da się łatwo zatarasować. Zwłaszcza na piętrze.
 
Amyst jest offline  
Stary 14-09-2008, 16:06   #87
 
PonuryByk's Avatar
 
Reputacja: 1 PonuryByk jest jak niezastąpione światło przewodniePonuryByk jest jak niezastąpione światło przewodniePonuryByk jest jak niezastąpione światło przewodniePonuryByk jest jak niezastąpione światło przewodniePonuryByk jest jak niezastąpione światło przewodniePonuryByk jest jak niezastąpione światło przewodniePonuryByk jest jak niezastąpione światło przewodniePonuryByk jest jak niezastąpione światło przewodniePonuryByk jest jak niezastąpione światło przewodniePonuryByk jest jak niezastąpione światło przewodniePonuryByk jest jak niezastąpione światło przewodnie
Wybieram wersję A1. Tak więc drzwi wejściowe są nadal zamknięte, za to okno jest teraz na tyle otwarte, że na powrót zamknąć się go już nie da. Przed i za oknem znajduje się pełno szkła. Mikołaj znajduje się obecnie wewnątrz budynku, a konkretnie w mieszczącym się na parterze pokoju gościnnym. Pod zbitym oknem stoi skórzana kanapa. Naprzeciw niej wielki płaski telewizor ze sprzętem rtv i drewniane regały segmentu. Dalej wewnątrz tego sporego pokoju jest część jadalniana ze stołem i sześcioma krzesłami. Jeszcze głębiej w linii prostej znajduje się wejście do kuchni, za którą znajduje się wejście do ogrodu. Inne drzwi z jadalni prowadzą na zewnątrz do korytarza...


 
PonuryByk jest offline  
Stary 16-09-2008, 12:11   #88
 
Medivh's Avatar
 
Reputacja: 1 Medivh jest na bardzo dobrej drodzeMedivh jest na bardzo dobrej drodzeMedivh jest na bardzo dobrej drodzeMedivh jest na bardzo dobrej drodzeMedivh jest na bardzo dobrej drodzeMedivh jest na bardzo dobrej drodzeMedivh jest na bardzo dobrej drodzeMedivh jest na bardzo dobrej drodze
A Żeby cię tak ...z tą krwią :P!!

-Pieprze ! - Igor przytknął rękę do ust żeby nie zwymiotowac. -To jak z jakiegoś horroru- Spojrzał na but w drzwiach. -Ona już nigdy nie będzie tańczyc- Igor wybiegł bo zebrało mu się na wymioty. Splunął na ziemie. nie zwymiotował. "Dobra to nie był dobry pomysł. gdzie bym poszedł gdybym był Adamem...A co ja się tak nim przejmuje. Ide sam. Może wróce się do tamtych gosci...znajde na mapie lotnisko i ukradne samolot...hmmm...latanie smaolotem nie musi byc trudne..." Z braku lepszego pomysłu wrócił się drogą do reszty.

Miałem nadzieje że mi trochę ułatwisz znalezienie Adama:P
 
__________________
..::// "Release Your ANGER ! Come to THE DARK SIDE !" \\::...
Medivh jest offline  
Stary 16-09-2008, 20:27   #89
 
PonuryByk's Avatar
 
Reputacja: 1 PonuryByk jest jak niezastąpione światło przewodniePonuryByk jest jak niezastąpione światło przewodniePonuryByk jest jak niezastąpione światło przewodniePonuryByk jest jak niezastąpione światło przewodniePonuryByk jest jak niezastąpione światło przewodniePonuryByk jest jak niezastąpione światło przewodniePonuryByk jest jak niezastąpione światło przewodniePonuryByk jest jak niezastąpione światło przewodniePonuryByk jest jak niezastąpione światło przewodniePonuryByk jest jak niezastąpione światło przewodniePonuryByk jest jak niezastąpione światło przewodnie
Trzeci już raz Igor przemierzał ciemną nocą ten sam fragment drogi - raz, gdy z Norbertem i Romanem podążali śladami Adama; dwa, gdy odłączył się od nich, szukając noclegu. Tym razem Igor spotkał już tylko Norberta. Widać Norbert był typem samotnika, bo przysiadł sobie na jakiejś ławce i w ten sposób w ciszy spędził ostatnie 15 minut.

Roman wraz z Mikołajem i śpiącym dziadkiem właśnie przyjechali w to miejsce furgonetką. W momencie, gdy kierujący pojazdem Mikołaj zatrzymał vana, dziadek się przebudził. Otworzył oczy i pierwsze, co ujrzał przez popękaną przednią szybę, to postać około trzydziestoletniej kobiety w samej tylko bieliźnie. Nie odezwał się ani słowem, bo w pierwszej chwili go zamurowało. To była jego córka, którą widział ostatnio kilka tygodni temu u siebie w domu. "Kasia!" - krzyknął donośnie. Odwrócił się w stronę Mikołaja, usiłując wytłumaczyć mu co przed chwilą widział, ale gdy palcem wskazywał miejsce, w którym przed chwilą stała Kasia, nikogo tam już nie było. Ponownie zamilkł łapiąc się za obwiązaną bandażem głowę. "Ja wiem, rozbiłem sobie głowę, ale widziałem moją córkę... tam... na pewno ją widziałem". - mówił odpinając w pośpiechu pasy bezpieczeństwa.

Oczywiście, że wyżej wymienione zdarzenia nie miały miejsca. Młodsza siostra mojej żony pozwoliła sobie na wprowadzenie kilku bezsensownych zmian w scenariuszu. Nie jest tak, jak to zostało opisane, ale nie chcę teraz wszystkiego naprawiać:

Mikołaj wszedł do domu, który przedstawiłem na obrazku. Roman został w furgonetce. Dziadek przebudził się i ujrzał... to co ujrzał - swoją córkę, która chwilę później zniknęła. Nie rozmawiał o tym z Mikołajem, bo przecież Mikołaj w tym czasie ogląda wnętrze jakiegoś domu. Wszyscy oni znajdują się teraz w okolicy parku, w którym na ławce czas spędzał samotnie Norbert ( bo Demon Lord nie pisze postów ) . Igor zaś również postanowił znaleźć jakieś miejsce na nocleg i właśnie z tego miejsca zabryzganego krwią powrócił.

Adam... śpi sobie w porcie w kawiarni na pierwszym piętrze.

Przepraszam za te zamieszanie.
 

Ostatnio edytowane przez PonuryByk : 18-09-2008 o 22:58. Powód: dopuścić dziecko do zabawy, to ci ją zepsuje...
PonuryByk jest offline  
Stary 29-09-2008, 11:26   #90
 
Amyst's Avatar
 
Reputacja: 1 Amyst nie jest za bardzo znany
Wyciągnął pistolet i rozejrzał się po pomieszczeniu. Na pierwszy rzut oka wyglądało na połączenie salonu z jadalnią, ale nie to go w tej chwili interesowało. Dla niego było ważne, że nikogo, ani niczego żywego nie znalazł. Na razie.

Przed sobą i po prawej stronie widział drzwi do innych pomieszczeń. Pierwsze były uchylone na zewnątrz, a drugie do wewnątrz. Bez wahania podszedł do ściany po prawej stronie i posuwając się wzdłuż niej dotarł na metr od drzwi i się zatrzymał. Świecąc do drugiego pomieszczenia, zaczął je okrążać celując jednocześnie pistoletem miej więcej na wysokości tułowiu średniej wielkości człowieka.

Nie napotkawszy żadnej niespodzianki udał się do następnych drzwi i powtórzył operację. Gdy nic go nie zaatakowało rozejrzał się jeszcze raz po pomieszczeniu w którym się znajdował, a następnie spróbował cicho zamknąć najbliższe drzwi. Pomieszczenie za nimi wyglądało na kuchnię. Wiedział, że może narobić hałasu, ale również to, że każdy kto będzie chciał przez nie przejść będzie tak samo głośny.

Po zamknięciu drzwi kuchennych podszedł z powrotem do poprzednich drzwi i otworzył je na pełną szerokość, a następnie znowu je okrążył. Nie zauważając niczego podejrzanego po przeciwnej stronie podszedł do futryny, wyrównał oddech i następnie szybko przez nie przeszedł omiatając całe pomieszczenie światłem latarki raz, a potem drugi już spokojniej, szukając niebezpieczeństw. Podszedł do drzwi wejściowych i ponownie spróbował je otworzyć. Następnie wziął się za przeszukiwanie reszty budynku.
Jeśli udało się otworzyć drzwi, to zostawił je lekko uchylone. Jeśli nie to przeszukuje budynek również pod względem obecności wszelakich kluczy.
 
Amyst jest offline  
 



Zasady Pisania Postów
Nie Możesz wysyłać nowe wątki
Nie Możesz wysyłać odpowiedzi
Nie Możesz wysyłać załączniki
Nie Możesz edytować swoje posty

vB code jest Wł.
UśmieszkiWł.
kod [IMG] jest Wł.
kod HTML jest Wył.
Trackbacks jest Wył.
PingbacksWł.
Refbacks are Wył.


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 01:25.



Powered by: vBulletin Version 3.6.5
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Search Engine Optimization by vBSEO 3.1.0
Pozycjonowanie stron | polecanki
Free online flash Mario Bros -Mario games site

1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166 167 168 169 170 171 172