Antymon zachichotał z cicha. -Zaskakujesz mnie czcigodny długouchu swą przebiegłością i zapobiegliwością. Zbytnio jednak zależy mi na drodze przez Shiokh, by z niej zrezygnować kosztem bezpiecznej wędrówki. Czy macie jeszcze do mnie jakieś pytania, czy możemy ruszać? Wszystkie przygotowania są już poczynione...-
Słysząc pytanie o wycenę człowiek odwrócił się i spojrzał w tańczące płominie w kominku, rozpalonym mimo jasnej pory dnia. -Pieniądze dostaniecie po odprowadzeniu mnie do Arvany, ale już teraz mogę zgodzić się na drobną zaliczkę... powiedzmy... 100 koron na głowę teraz i kolejne 1000 koron na głowę po przekroczeniu granic Arvany. Dodatkowo łup z karzdego zabitego przeciwnika należy do was. Było by mi też miło poznać wasze miana Ja nazywam się Antymon de la Mauroknaga.
__________________ ZA KAŻDYM RAZEM KIEDY PISZESZ GŁUPIE POSTY BÓG ZABIJA KOTKA!
Ostatnio edytowane przez Kościej : 10-09-2008 o 14:43.
|