"Optymalnym sposobem lądowania przy użyciu jednego silnika jonowego jest kontrolowane całkowite wyładowywanie energii w silnych równomiernych impulsach dla uzyskania siły ciągu. Przeciążenia będą się wahać w przedziale od 1.6 do 2.2 G . Prawdopodobieństwo załamania się ciągłości pracy silnika jonowego w warunkach stałej pracy przez mniej niż 10 lat wynosi 25%. Prawdopodobieństwo to rośnie wraz z długością ciągłego eksploatowania. Obecnie wynosi 66.5% plus minus 6% zależne od momentu zejścia z orbity i kąta natarcia. Prawdopodobieństwo awarii silników manewrowych jest znikome. Silniki manewrowe najprawdopodobniej wytrzymają pełny manewr sterowania i wyrównywania siły ciągu. Proszę podać współrzędne punktu docelowego, bym mógł wyliczyć odpowiednie ustawienia wyładowań energii." - zaraportował komputer.
Plutonowy Jacops skinął głową na znak, że zrozumiał rozkaz - "Kapitanie. Czy dla celu zwiadu wolno mi będzie użyć jednego z transporterów. Stoją już przecież przygotowane i uzbrojone w dokach i nie ma na ich pokładzie żadnych zapasów?"
Mówiąc to skierował wzrok w stronę Max. W jego głowie snuła się idea wspólnego zwiadu planety wraz z nią i ewentualnie również w obecności jeszcze kogoś, kto potrafił obsługiwać mechy.
Nightwatch nie odzywał się, bo zgodnie z ogólnie przyjętymi zasadami taktycznymi, on miał prowadzić zwiad z Krucjatora komunikując się z grupą zwiadowczą za pomocą kamer. Wiedzieli o tym wszyscy niecywilni. |