Dla O'Grady'ego tego było wystarczająco za wiele...
Oddał kilka strzałów w przestrzeń nad śladami, zaczął krzyczeć tak głośno jak tylko potrafił. Po czym zreflektował się na religię... Wykrzykiwał wszystkie modlitwy jakie tylko znał, zerwał z szyi łańcuszek z krzyżykiem i zaczął nim machać cały czas, krzycząc protestanckie modlitwy. Zamknął oczy i błagał o to by wszystko się skończyło...
__________________ ...I'm still alive...Once upon the time...Footsteps in the hall... |