| | Witam ponownie. Prawie rok minął, a projekt zdążył zostać rozebrany na kawałeczki i poskładany ponownie. Trochę też zmieniło się w załodze (usunięto pewną przeszkodę, myślę, że dzięki temu pójdzie szybciej.)
Obecnie mogę ogłosić, że Dead Echoes RPG nie tylko wraca, ale robi to w dużo lepszym stanie.
Jak długo można toczyć wojnę? Jak długo można tępić wynaturzenia, terroryzować wszystkich?
Każdy konflikt albo się kończy, albo zamarza. W obliczu dwóch mocarstw nie mógł zniknąć - musiał zawisnąć na kilku paktach, przy których jeden niewłaściwy rozkaz oznacza przeistoczenie się zimnej wojny w gorącą.
Zwykle gry role-playing koncentrują się na samotnych graczu/drużynie, wykonującymi jakieś zadania. Gracz nie jest już samotną osobą - otacza go organizacja do której należy.
Celem jest zadbać, by ta organizacja znalazła się na szczycie, a on jako jej przywódca. To system o ambitnych politykach, o władzy, o potędze, o zdradzie i o wszystkim co nas otacza, choć mało kto się do tego przyzna. W tym świecie nie ma dobra i zła jest tylko zysk i różne drogi osiągnięcia go.
Od żołnierza i najemnika, przez dowódcę oddziału po admirała floty. Z każdym awansem dostępne większe środki, i większa władza, im większa władza tym większe potrzeby - od oddziału żołnierzy po eskadry krążowników. Od groźby embarga handlowego dla małej miejskiej społeczności po realne użycie artylerii przeciwplanetarnej.
Pamiętaj jednak - jesteś wciąż człowiekiem. I czasem w obliczu abordażu trzeba będzie wyciągnąć broń i stanąć oko w oko z tym, na którego przed chwilą wysłeś flotę, chociażby na polu dyplomatycznym, wówczas żelazne nerwy to podstawa, wróg nie zasługuje na litość.
Nie ma dobra i zła, jest tylko potęga i Ci którzy są zbyt słabi by do niej dążyć.
"Jeżeli walka ma być zwycięska, musisz walczyć"
Zmiany w stosunku do ostatniego ogłoszenia?
- Brak ras - podział na różniące się zwyczajami, strategią, wyposażeniem, terenami oraz specjalizacją frakcje. Jednocześnie człowiek nie dokońca musi być człowiekiem - ulepszeni biologicznie elitarni słudzy Imperium SOL, pełne połączenie maszyny i człowieka korporacji Zynth odstępują od schematycznego 'Homo sapiens'.
- Skala - od samotnego biegu lub małej drużyny na zapuszczonej planecie po całą flotę frakcji, od małego starcia taktycznego po epicką bitwę w kosmosie.
- Polityka - kto powiedział, że trzeba od razu wybić przeciwnika do nogi? Pakty, od paktu handlowego po pakt wieczysty, obejmujący nieagresję i jawność.
- Świat - Planety i miejsca w galaktyce tak unikatowe jak tylko to możliwe. Planeta skrajności, której połowa jest rozgrzanym, stopionym metalem a druga lodowatą, twardą pustynią, targana kataklizmami jak wędrujący słup ognia 'Firestorm', pustynna planeta wiatrów, której niezwykłe formy skalne poddane burzom piaskowym wydobywają z siebie dźwięki niemal muzyki.
Miejsca w galaktyce, jak Wielka Mgławica, dzieląca tereny Imperium i Federacji, "Rozdarcie", w którym dwie gwiazdy orbitują wokoło czarnej dziury. Każde z miejsc można wykorzystać do swojego sukcesu, pokonując wroga nie tylko przy użyciu siły ognia, ale wrogiej człowiekowi natury.
System jest w fazie beta - 1 października ruszy strona internetowa, na której będzie można wziąć udział w betatestach. Tu i teraz można zadawać pytania, zapominając o tym, czym było DE wcześniej.
Można powiedzieć, że wizją, nierealnością, słowami które ktoś powiedział ciut zbyt wcześnie.
Cóż, szukamy kogoś z zacięciem pisarskim i miłością do Science-Fiction.
Obecnie na pytania odpowiadają:
Dimitrij Urianov
Ernest Resch
Jeżeli system będzie miał jakieś wzięcie w chwili obecnej (wiem, że np. długi okres nieobecności mogą nastrajać negatywnie - tym razem można jednak uwierzyć, wróciliśmy.), może ruszy sesja przed oficjalną betą. |