Wątek: Zakon
Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 13-09-2008, 17:49   #58
Hanibal
 
Hanibal's Avatar
 
Reputacja: 1 Hanibal jest na bardzo dobrej drodzeHanibal jest na bardzo dobrej drodzeHanibal jest na bardzo dobrej drodzeHanibal jest na bardzo dobrej drodzeHanibal jest na bardzo dobrej drodzeHanibal jest na bardzo dobrej drodzeHanibal jest na bardzo dobrej drodzeHanibal jest na bardzo dobrej drodzeHanibal jest na bardzo dobrej drodzeHanibal jest na bardzo dobrej drodzeHanibal jest na bardzo dobrej drodze
- W kierunku bramy powiadasz… oj, bratku ale cię urządzili, ty jesteś –spojrzał na jego strój- dowódcą straży, skądś cię pamiętam. Poczekaj, zobaczę co się da zrobić.-
Po chwili Remus przypomniał sobie skąd znał tego człowieka, kiedyś widział go jak katował ludzi w ciemnym zaułku tylko dlatego, że zrobili coś nie po jego myśli. Wtedy nie mieszał się w to, uważał, że to nie jego sprawa, ale teraz poczuł zimną falę nienawiści, która wzrastała z każdą sekundą.
Pochylił się nad mężczyzną, chwycił go za głowę a następnie energicznie przekręcił nią w prawo, chrupnęło, głowa strażnika bezwładnie opadła.
– Leż tu kochasiu i tak nie byłoby z ciebie pożytku.-

Nex ruszył w kierunku wyjścia, gorączkowo myślał…
O nie, ja jestem neutralny, mam w dupie cały zakon tak samo jak i tych buntowników, nie dam się zabić za nie dotyczące mnie sprawy i przestępstwa.
Już postanowił…

Dogonił oddział i powiedział do dowódcy:
- To był strażnik, wykrwawił się, przed śmiercią zdążył powiedzieć, że ich zaatakowali, dwóch przeżyło, kilkanaście minut temu ruszyli w kierunku bramy. Jednak muszę was opuścić, myślałem, że to zwykli rebelianci ale teraz widzę, że to coś grubszego, muszę wrócić do siebie po ekwipunek. Nie, nie chcę waszego, mam zamiar odnaleźć pewną osobę, muszę już iść…-Prawdą było tylko to, że zamierzał wrócić do siebie po ekwipunek, którego większość leżała w skrzyni w piwnicy. Reszta jednak była totalną bujdą, nie miał zamiaru nikogo szukać, jedyne co chciał to ukryć się gdzieś i przeczekać do czasu stłumienia rebelii, Ne chciał opowiadać się po czyjejś stronie.

Ruszył…
 
__________________
War...War never changes
Hanibal jest offline