Ravi zaczął przygotowywać posiłek. Kromka chleba, kawałek mięsa i sól.
-No ruszać się. Hej ty tam, krój to mięso i nie baw się paznokciami.Otóż paznokcie te były bardziej tym co po nich pozostało. Nagle, poczuł odór, wręcz fetor. To nie mógł być paznokieć tego tępego. Wybiegł na pokład i spojrzał na pozostałości okrętu. Raczej na pozostałości ludzi. Cóż to mogło być?
-Na Odyna! Niechaj walkirie zaprowadzą was do Walhalli. |