Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 14-09-2008, 12:18   #694
Qumi
 
Qumi's Avatar
 
Reputacja: 1 Qumi jest po prostu świetnyQumi jest po prostu świetnyQumi jest po prostu świetnyQumi jest po prostu świetnyQumi jest po prostu świetnyQumi jest po prostu świetnyQumi jest po prostu świetnyQumi jest po prostu świetnyQumi jest po prostu świetnyQumi jest po prostu świetnyQumi jest po prostu świetny
Diabelstwo wydawał się być bardzo obeznany i kulturalny. Zdziwiło to nieco Areina, ostatnio przyzwyczajonego do złego traktowania i towarzystwa raczej niezbyt uprzejmych istot, ale i ucieszyło. Poczuł ulgę widząc reakcję przybysza.

-Tak oczywiście, proszę wybacz mi mój brak manier. Ostatnimi czasy nie miałem zaszczytu widywać się z tak kulturalnymi osobami jak pan, panie Stornblack. Proszę jeszcze raz o wybaczenie.- Arein w dworski sposób schylił głowę w geście przeprosin.

- Szazel proszę przestań sondować naszego gościa. – powiedział do Chowańca, która przybrał teraz formę kruka.

- Chętnie napiję się nieco tego wybornego trunku, już od dawna nie miałem zaszczytu skosztować tego delikatesu. – mag cieni usiadł naprzeciw arcymaga i wziął łyk napoju – Wyśmienita. Panie Loagheerze – nieświadomie Arein przeszedł na dworski sposób tytułowania innych – czy nie zechciałby się Pan przyłączyć? O ile to nie kłopot oczywiście? – zwrócił się ponownie do arcymaga – Na pewno pomoże to Panu się odprężyć po naszej przygodzie w ruinach.

Cienioelf wziął kolejny łyk, który powoli sączył i smakował w ustach. Nadal pozostał czujny i obserwował każdy ruch diabelstwa, lecz w sposób bardziej dworski i uprzejmy, zdawał sobie przecież sprawę, że na pewno zauważa to jego rozmówca. Historia, którą przedstawił mu przybysz była niezwykle ciekawa. Wybraniec światła…ciekawe więc kim czym była ta armia… rozmyślał przy kolejnym łyku herbatki.

- Bardzo fascynująca historia, z chęcią usłyszałbym więcej szczegółów, ale powinien się w końcu przedstawić, kolejny raz muszę cię niestety prosić o wybaczenie – uśmiechnął się lekko na swój malutki żart – Jestem Arein Ba’el Mrogis a to pan Loagheer. Obydwoje byliśmy uwięzieni w tej fortecy, ale jak widzisz tu też nastąpiły pewne zmiany w administracji i jesteśmy już wolni, choć parę prezentów pozostawionych przez dawnych właścicieli nieco nam utrudniło wycieczkę na zewnątrz. Teraz jednak wyszliśmy i spotkaliśmy ciebie, co zresztą jest wielkim zaszczytem. Obecnie mam zamiar sprawdzić kilka rzeczy… dość niepokojące wydaje mi się utrudnienie czy nawet odcięcie od planu cieni. Chciałbym udać się do jakiegoś dużego miasta, do biblioteki i dowiedzieć się czegoś o tym fakcie.

Swoją przemowę zakończył kolejnym łykiem napoju, mrużąc nieco oczy w geście ekstazy smakiem herbatki.
 
Qumi jest offline