Kotołak zatrzymał się i ściągnął łuk z pleców. Szybko nałożył strzałę i napiął cięciwę, celując w orka. Jedna myśl zaprzątała mu teraz głowę "traf, w oko, traf w oko" . Ręka była nadal sztywna, chociaż Mrren czuł, że zaraz mięśnie nie wytrzymają napięcia i zaczną drgać. Puścił cięciwę, akurat wtedy, kiedy elf zaczął wypowiadać swe słowa do wampirzycy.
__________________ En Taro Tassadar! |