Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 16-09-2008, 20:27   #89
PonuryByk
 
PonuryByk's Avatar
 
Reputacja: 1 PonuryByk jest jak niezastąpione światło przewodniePonuryByk jest jak niezastąpione światło przewodniePonuryByk jest jak niezastąpione światło przewodniePonuryByk jest jak niezastąpione światło przewodniePonuryByk jest jak niezastąpione światło przewodniePonuryByk jest jak niezastąpione światło przewodniePonuryByk jest jak niezastąpione światło przewodniePonuryByk jest jak niezastąpione światło przewodniePonuryByk jest jak niezastąpione światło przewodniePonuryByk jest jak niezastąpione światło przewodniePonuryByk jest jak niezastąpione światło przewodnie
Trzeci już raz Igor przemierzał ciemną nocą ten sam fragment drogi - raz, gdy z Norbertem i Romanem podążali śladami Adama; dwa, gdy odłączył się od nich, szukając noclegu. Tym razem Igor spotkał już tylko Norberta. Widać Norbert był typem samotnika, bo przysiadł sobie na jakiejś ławce i w ten sposób w ciszy spędził ostatnie 15 minut.

Roman wraz z Mikołajem i śpiącym dziadkiem właśnie przyjechali w to miejsce furgonetką. W momencie, gdy kierujący pojazdem Mikołaj zatrzymał vana, dziadek się przebudził. Otworzył oczy i pierwsze, co ujrzał przez popękaną przednią szybę, to postać około trzydziestoletniej kobiety w samej tylko bieliźnie. Nie odezwał się ani słowem, bo w pierwszej chwili go zamurowało. To była jego córka, którą widział ostatnio kilka tygodni temu u siebie w domu. "Kasia!" - krzyknął donośnie. Odwrócił się w stronę Mikołaja, usiłując wytłumaczyć mu co przed chwilą widział, ale gdy palcem wskazywał miejsce, w którym przed chwilą stała Kasia, nikogo tam już nie było. Ponownie zamilkł łapiąc się za obwiązaną bandażem głowę. "Ja wiem, rozbiłem sobie głowę, ale widziałem moją córkę... tam... na pewno ją widziałem". - mówił odpinając w pośpiechu pasy bezpieczeństwa.

Oczywiście, że wyżej wymienione zdarzenia nie miały miejsca. Młodsza siostra mojej żony pozwoliła sobie na wprowadzenie kilku bezsensownych zmian w scenariuszu. Nie jest tak, jak to zostało opisane, ale nie chcę teraz wszystkiego naprawiać:

Mikołaj wszedł do domu, który przedstawiłem na obrazku. Roman został w furgonetce. Dziadek przebudził się i ujrzał... to co ujrzał - swoją córkę, która chwilę później zniknęła. Nie rozmawiał o tym z Mikołajem, bo przecież Mikołaj w tym czasie ogląda wnętrze jakiegoś domu. Wszyscy oni znajdują się teraz w okolicy parku, w którym na ławce czas spędzał samotnie Norbert ( bo Demon Lord nie pisze postów ) . Igor zaś również postanowił znaleźć jakieś miejsce na nocleg i właśnie z tego miejsca zabryzganego krwią powrócił.

Adam... śpi sobie w porcie w kawiarni na pierwszym piętrze.

Przepraszam za te zamieszanie.
 

Ostatnio edytowane przez PonuryByk : 18-09-2008 o 22:58. Powód: dopuścić dziecko do zabawy, to ci ją zepsuje...
PonuryByk jest offline