Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 17-09-2008, 18:20   #696
Beriand
 
Beriand's Avatar
 
Reputacja: 1 Beriand to imię znane każdemuBeriand to imię znane każdemuBeriand to imię znane każdemuBeriand to imię znane każdemuBeriand to imię znane każdemuBeriand to imię znane każdemuBeriand to imię znane każdemuBeriand to imię znane każdemuBeriand to imię znane każdemuBeriand to imię znane każdemuBeriand to imię znane każdemu
Beriand po chwili szukania znalazł Gellę wychodzącą spod fotela. Kotka podeszła do niego i poinformowała o tym, co się stało. Czterech? Nie tak wielu, a ten Yokura wyglądał na dobrego wojownika. Czyli nie pierwsza lepsza hołota. Uwolnili Mi Raaza i wyszli… jasno sprecyzowany cel, więc na pewno wysłał ich nekromanta. A potem się nad nim pastwił? Ciekawe. Czarodziej podziękował chowańcowi, a zaraz potem pojawił się Aydenn.

-Może nie satysfakcjonującej, ale przeciwników było czterech, szybko rozprawili się z orkiem i tropicielem, uwolnili Mi Raaza i odeszli. Wygląda na to, że zatargali kapłana do potężnego nekromanty, ale o tym więcej może powiedzieć Gedwar- elf spojrzał na paladyna i uśmiechnął się nieznacznie na widok zaskoczenia, jakie malowało się na jego twarzy po tym, jak Aydenn go przejrzał, po czym obrócił i ruszył w stronę drzwi. Dla berła…? A więc może chodzić o berło. Astrolog miał jakieś… ale chyba nie przekazał go Turamowi. Może to była replika przedmiotu, znajdującego się w domu inżyniera... Trzeba by się dowiedzieć więcej. Zaraz po wyjściu Beriandowi przypomniało się, dlaczego wrócił do domu krasnoluda. Generał i jego canoloth, wspaniale. Obrócił się i spojrzał na raczej bezpieczne ściany domostwa. Dbałość o własne życie ma swoje granice, czarodziej postanowił udać się szybko do druidzkiej świątyni. Już miał ruszać, kiedy dostrzegł idącą ku niemu Gellę. Najwyraźniej nie chciała znowu zostać sama. Czarodziej wzruszył ramionami i rzucił do niej:

-Możesz iść ze mną, tylko często oglądaj się do tyłu. Prawdopodobnie mamy demona na ogonie.
Po tych słowach elf rozejrzał się i ruszył do przodu. Szybkim krokiem zmierzał w kierunku świątyni, co chwila czujnie się rozglądając i mimowolnie ściskając komponenty ofensywnych zaklęć…
 
Beriand jest offline