- SVD. Nieźle. Całkiem nieźle. A jak sobie z nim radzisz?
Rzucił drobny zielonooki pasażer. Zna się na karabinach. No proszę. Pomyślał Grey. - No cóż. Powiedzmy, że na 900 metrów dalej jestem twoim aniołem stróżem. Odpowiedział, lekko się uśmiechając.
Grey zwrócił się teraz do reszty ekipy. - Jeśli chodzi o taktykę. Raczej nie ma co ustalać dopóki nie znajdziemy się na miejscu.
I po chwili zastanowienia dodał: - Wolałbym zostać z tyłu. Zaufajcie, na tym też się znam.
Znów zwrócił swój wzrok na drogę, a na jego twarzy malował się ten sam lekki uśmiech.
Ostatnio edytowane przez Lost : 18-09-2008 o 16:31.
|