Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 18-09-2008, 20:52   #2
Elmagiko
 
Reputacja: 1 Elmagiko nie jest za bardzo znany
Huk eksplozji i wstrząs wytrącił go z równowagi jedynie na krótki moment. Skupił się w sobie, rozluźnił napięte mięśnie, wziął głęboki oddech z przepony, prowadząc powietrze w wystudiowany sposób coraz wyżej i wyżej, aż wypuścił je z ust z cichym westchnieniem.

Spojrzał na wszystko jeszcze raz. Tym razem było to spojrzenie opanowane, wyzbyte emocji i irracjonalnego lęku. Wiedział co należy zrobić.
Jeden rzut okiem na dwa pogruchotane i zmiażdżone ciała marines i krótki beznamiętny werdykt "Nie żyją".
Podbiegł do żołnierza porażonego prądem, krótka inspekcja.. Z przyczepionej do paska saszetki wyjął małą strzykawkę z Ketonalem. Połączenie soli trzeźwiących, adrenaliny i morfiny działa bez zarzutu. Można by po tym biec na kikutach odrąbanych nóg..
Poderwał żołnierza na nogi i wypchnął na korytarz. Pozbierał resztki swojego sprzętu.. Niewiele tego było: pigułki do odkażenia wody, binokl lekarski, 3 strzykawki Ketonalu, i skalpel laserowy. Większość wyposażenia została w kabinie medycznej.
Nie ma czasu...procedury.. procedury.. ach tak.. przypomniał sobie.
Wybiegł na korytarz i odbijając się rękami od ścian pobiegł, kierując się na poziom z kapsułami.. Czas na awaryjne lądowanie... lub ewakuację..
 
Elmagiko jest offline