Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 19-09-2008, 06:19   #6
Deszcz
 
Deszcz's Avatar
 
Reputacja: 1 Deszcz nie jest za bardzo znany
Gwar. za duży gwar.
Martin ociężale podniósł się z łóżka. Palcami namacał miejsce, gdzie podczas szarpnięcia okrętem uderzył się w głowę - nie, nie ma krwi.
Nudności narastały z każdą chwilą, a Martin tego nie znosił. Kiedy ubierał czarny swetr, jego uwagę przykuły spadające ze stołu przedmioty. Szklanki, butelki... aż wreszcie talia kart.
Zły omen... - pomyślał i szybko pozbierał karty i przetasował. Założył kamizelkę i włożył talię do kieszonki.
Dopiero teraz zwrócił uwagę na przestraszonych żołnierzy. Kręcili się w około i opowiadali przeróżne historie, co mogło się stać przed tymi dwoma, trzema minutami.
- Gdzie pan Haderach? - Spytał cicho jednego z marines.
Gestem żołnierz odpowiedział, że Kwizatz już wyszedł.
Martin wziął ze stołu jeszcze prawie pustą paczkę papierosów i wyszedł.
 
__________________
Skoro Martwi się nie żywią, to dlaczego Żywi się martwią?

Ostatnio edytowane przez Deszcz : 19-09-2008 o 14:01.
Deszcz jest offline