Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 19-09-2008, 21:12   #10
Deja vu
 
Reputacja: 0 Deja vu miał trochę wstydliwych czynów w przeszłości
- Rozkaz ewakuacji! Natychmiast do hangarów - rzucił Kwisatz.
- Przyślijcie mi tutaj jednego technika i medyka. Na jednej nodze! - przekrzykiwał szum sprężonego powietrza z pękniętej rury.

Na korytarz wbiegł oddział Marines.

- Wy czterej biegiem do transportowców, skrótem przez magazyny! Po drodze zbierać sprzęt i rannych! Tylko bez bohaterstwa, kurwa mać! Macie dotrzeć w jednym kawałku na pokład hangarowy.

- James! - zostajesz tutaj.

Kwisatz doskoczył do panelu komputera na korytarzu wpisując kody. Działał w systemie awaryjnym. Wszystko migało. Próbował odczytać sytuację.
"Straciliśmy prawe skrzydło. Mostek, kilka pokładów, dekompresja... Ile procent?" - wpisywał dane.

- James sieć nawala, zerknij na to i raportuj!- krzyknął podbiegając do zaciętych drzwi - Za ile czasu, ilu ludzi będzie odciętych w tamtym korytarzu!

Mały panel sterowania przy drzwiach migał wszystkimi przyciskami.
Kwisatz łokciem wybił szybę z dzwignią awaryjną i chwytając za nią czekał na raport Martina.
 

Ostatnio edytowane przez Deja vu : 19-09-2008 o 21:32.
Deja vu jest offline