Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 21-09-2008, 18:34   #14
Dimitrij Urianov
 
Dimitrij Urianov's Avatar
 
Reputacja: 1 Dimitrij Urianov ma z czego być dumnyDimitrij Urianov ma z czego być dumnyDimitrij Urianov ma z czego być dumnyDimitrij Urianov ma z czego być dumnyDimitrij Urianov ma z czego być dumnyDimitrij Urianov ma z czego być dumnyDimitrij Urianov ma z czego być dumnyDimitrij Urianov ma z czego być dumnyDimitrij Urianov ma z czego być dumnyDimitrij Urianov ma z czego być dumnyDimitrij Urianov ma z czego być dumny
[MEDIA]http://rapidshare.com/files/147256919/04-Storming_New_Caprica__From__Exodus__Parts_2__.MP3[/MEDIA]
Lewis Dahot
Młody, z nowego przydziału otworzył gródź. Pozostała dwójka wpadła do środka. Panował tam straszliwy bałagan - większość urządzeń była znisczona, w podłodze ziała ogromna dziura. Druga gródź była uszkodzona - powietrze powoli przestawało uciekać, okręt był niedaleko ziemi...
Kwisatz, Martin
Dekompresja zatrzymała się na 30% okrętu - prawej maszynowni, mostku i części prawego sektora.
Czerwone światło panelu zniknęło. Po chwili drzwi hangaru otworzyły się wpuszczając falę zimnego powietrza...
Ron Galagar
Drzwi syknęły i otworzyły się. Podmuch lodowatego powietrza. Wrócił technik z kilkoma marines i jakimś pilotem Ostrzy, którego widział wcześniej w sektorze medycznym.
Nie żyje? Zastygł patrząc na martwego towarzysza.
Sentymenty na potem, rocketboyu. Potrzebujemy medyka, już!
Marcin Shepard
Eileen. I myślę, że nie posłuchają.
Na ekranie pojawiała się ciągła transmisja od statków Zytnh.
To jest terytorium korporacji Zynth, wycofajcie się albo zostaniecie zniszczeni.
10.
To jest terytorium korporacji Zynth, wycofajcie się albo zostaniecie zniszczeni.
9.
To jest terytorium korporacji Zynth, wycofajcie się albo zostaniecie zniszczeni.
8.
Lewis Dahot
Wpadli do środka. Przez dziurę w podłodze było widać zbiornik. I powód, dla którego nie działał - jedna z rur oderwała się, i mieszanka uchodziła z dziury.
Skoczyli, by podłączyć ją z powrotem. Gumowy wąż miotał się na wszystkie strony. Okręt trząsł się jak wściekły.
Na ślepo złapał węża i próbował go podłączyć.
Po trzeciej próbie usłyszał krótki syk. Trzy sekundy zawieszenia....
Kwisatz, Martin
W środku panował chaos. Po drugiej stronie mogli zauważyć, jak otwierają się drzwi - ledwie zauważalny medyk pokładowy, Ron Galagar rozmawiał z jakimś pilotem eskadry Ostrzy.
W hangarze stały dwa nienaruszone transportowce. Można było dostrzec kilka łazików klasy Centaur stojących w kącie i dwa zapasowe myśliwce Hermes. Marines próbowali podczepić jednego Centaura do transportowca.
Ośmiu kolejnych zamykało drugi transportowiec - koło nich leżały skrzynie z bronią. Jeden marine i jakiś pilot właśnie wchodzili do kabiny transportowca.
Marcin Shepard
Okręt był coraz bliżej ziemi. Cały czas widać było niemrawy płomyk w lewym silniku.
7.
6.
Komputer pokładowy zapiszczał - statki Zynth w zasięgu ognia.
5.
4.
Zobaczył fontannę iskier z lewego silnika fregaty.
Chyba nie wysiadł drugi silnik... rozbiją się na kawałki, Qatrix!
Lewis Dahot
Wszystko zamarło... snop iskier instalacji elektrycznej.
Cisza.
Przerwał ją dopiero potężny grzmot silnika VASIMR. Statek zaczął powoli hamować.
Kwisatz Haderach, Martin James
Poczuł jak statek zwalnia. Przestało tak trząść i obracać. Jak w spowolnionym tempie marine koło niego uśmiechnął się.
Ron Galagar
Za wrotami hangaru dostrzegł górę. Wiedział co to oznacza.
Potężny wstrząs, wycie dartego metalu. Poczuł, jak oblewa go coś ciepłego. Krew - swoja czy czyjaś?
Marcin Shepard
3.
2.
Fregata uderzyła w ziemię. Silniki nie pozwoliły okrętowi uderzyć z całą energią w powierzchnię - zamiast tego w połowie zakopał się w piasku.
1.
Wyświetlacz zamigotał. Ciche piszczenie przypomniało mu, że czas się skończył.
Pół sekundy potem salwa z działek śmignęła tuż nad jego kabiną.
[Eileen]Chyba nie tylko ty odliczałeś!

Lewis Dahot
Z mechanika po drugiej stronie nie zostało wiele. Przez nową dziurę w kadłubie wpadało ostre słońce i piasek. Gródź była zamknięta. Zbiornik tym razem nie tylko stracił większość połączeń, ale i sam był popękany.
Szczęściem, ciśnienie gazu było zerowe.
Kwisatz, Martin
Hangarowi nie dostało się zbyt mocno. Niestety, transportowiec który próbował startować bez nich uderzył w ścianę hangaru i obecnie spoczywał w formie pogniecionej, metalowej puszki. Drugi jednak stał nienaruszony, a pojazdy wokół niego nie odniosły uszkodzeń. Drzwi do hangaru były otwarte. W samym hangarze już zbierał się piasek.
Kwisatz żył - to mógł wnioskować, po bólu w nodze którą musiał o coś zachaczyć. Spodnie całe we krwi.
Martin wyszedł spod płyty sufitowej. Właściwie nic mu nie było - nie wiedział jednak czamu straszliwie boli go głowa. Z marines wokół nich przeżyło dwóch. Jeden tylko miał złamany nos i stracił kilka zębów w wyniku spotkania z drzwiami. Drugiemu ta sama płyta która o mało nie zgniotła Jamesa zmiażdżyła obie nogi.
Ron Galagar
Przez pierwszą chwilę myślał, że jest martwy. Czuł się dziwnie lekko. W oddali nieskończona pustynia pełna monumentalnych, kamiennych igieł sięgających nieba. Chwilę potem czucie powróciło - stał na nogach i wyglądał przez dziurę w kadłubie na Miasto Pinakli, formację skalną zapisaną w każdym przewodniku po galaktyce.
Cały mundur miał we krwi. Drzwi do hangaru zatrzasnęły się, miażdżąc stojącego w nich marine. Obok niego pilot Ostrzy wstał i spojrzał na chaos.
Miękkie lądowanie, nie ma co...

 

Ostatnio edytowane przez Dimitrij Urianov : 21-09-2008 o 23:12.
Dimitrij Urianov jest offline