Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 21-09-2008, 19:47   #36
Milly
 
Milly's Avatar
 
Reputacja: 1 Milly ma wspaniałą reputacjęMilly ma wspaniałą reputacjęMilly ma wspaniałą reputacjęMilly ma wspaniałą reputacjęMilly ma wspaniałą reputacjęMilly ma wspaniałą reputacjęMilly ma wspaniałą reputacjęMilly ma wspaniałą reputacjęMilly ma wspaniałą reputacjęMilly ma wspaniałą reputacjęMilly ma wspaniałą reputację
Lorelei uniosła w zdziwieniu brwi do góry i przysłuchiwała się zaskoczona wyjaśnieniom Kapelusznika.

- Wybacz, panie, jeśli uznałeś moje zachowanie za niewłaściwe. W moim świecie to twoje słowa wywołałyby oburzenie i zachowałam się zgodnie ze swym sumieniem. Być może nasze światy zupełnie różnią się pod tym względem. Jest to dla mnie nowość i pewnie jeszcze wiele będziemy się musieli o sobie dowiedzieć.

Zrobiła krótką pauzę i upiła łyk herbaty.

- Powiedzmy, że kwestię powinności ratowania naszych światów i wspólnych interesów już wyjaśniliśmy. Interesuje mnie jeszcze to, jak będziemy poruszać się między światami? Czy Karolinka będzie nam towarzyszyć? I wreszcie jak odnajdziemy owe przedmioty? I co mamy z nimi zrobić, skoro ty, panie, nie możesz się do nich zbliżyć?

Lodowej Róży nie dawała spokoju jeszcze jedna rzecz. Wciąż krążyła po jej głowie i była przyczyną wielu wątpliwości. Uważnie przyglądała się swoim towarzyszom, rozbrykanej kocicy, dziwnej kulce, dwóm ponurym mężczyznom i kobiecie. Wreszcie po kolejnej pauzie zdecydowała się zadać jeszcze jedno pytanie:

- Jeśli można, Kapeluszniku, chciałabym wiedzieć jeszcze jedno. Na jakiej zasadzie wybrałeś akurat nas? Jestem ciekawa kto o tym zadecydował i dlaczego? Nie znam mocy ani umiejętności żadnego z mych towarzyszy, ale znam swoją wartość. W moim świecie potrafiłam wiele, ale wciąż zbyt mało, by zapewnić moim ludziom spokojne i godne życie, bez niebezpieczeństw i wojen. Jednak już teraz mogłam się przekonać, że chociażby Karolinka jest dużo potężniejsza ode mnie. Skoro dysponujesz takimi... - szukała odpowiedniego słowa. - Takimi przyjaciółmi, dlaczego wybrałeś mnie? Byłabym Ci też wdzięczna za choć krótką "prezentację" każdego z nas, na przełamanie lodów.
 
Milly jest offline