Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 23-09-2008, 16:49   #107
Lost
 
Lost's Avatar
 
Reputacja: 1 Lost jest godny podziwuLost jest godny podziwuLost jest godny podziwuLost jest godny podziwuLost jest godny podziwuLost jest godny podziwuLost jest godny podziwuLost jest godny podziwuLost jest godny podziwuLost jest godny podziwuLost jest godny podziwu
- Noc jeszcze młoda. Pomyślał, gdy drugi ze strażników osunął się bezwładnie w piasek.
Rozejrzał się dookoła. Wyglądało na to, że nikt nie widział jego akcji.
Szybkim ruchem zgarnął swoje marlboro i wrzucił do kieszeni. AK47 rozbrojonego przewiesił przez plecy. Związał ogłuszonego strażnika i wepchnął mu kawałek materiału w usta i zaciągnął go do rowu, z którego strzelał.
W pośpiechu dobiegł do drugiego strażnika, wyciągnął z martwych dłoni karabin i również przewiesił przez plecy. Jego samego zaciągnął obok ogłuszonego kompana. Butem przykopał ślady krwi.
- Szybciej, szybciej. Przemknęło mu przez głowę.
Wziął na plecy zabitego i aż jęknął pod ciężarem.
- Dobrze was, tam karmią, co, Rhino?
Porzucił ciało przy wcześniej upatrzonym głazie i zbiegł po ogłuszonego. Jeszcze raz sprawdził jego węzy i zarzucił go na plecy. Sapiąc ruszył w stronę trupa.
Tam zrzucił ciężar z pleców i obszukał obydwa bezwładne ciała. Zabrał ze sobą wszystko co mogło posłużyć za broń i w jakimś stopniu mogłoby być przydatne.
Grey zakopał trupa i ruszył, niosąc ogłuszonego w stronę schronienia, cały czas starając się maskować swoje ślady. Wybrał też ścieżkę, która byłaby dobrze widoczna z kryjówki. Gdy w nareszcie dotarł, rzucił jeńca na ziemie, poprawił jego węzy i zawiązał oczy i usta. Odsunął od niego wszystko to co mógłby wykorzystać jako broń. Sam usadowił się na przeciwko, obserwując ogłuszonego.
Gdy zbliżył się samotny „Jade Eye”, Grey uśmiechając się cichym głosem stwierdził:
- Jak widzę wszystko poszło zgodnie z planem.
 
__________________
Spacer Polami Nienawiści Drogą ku nadziei.

Ostatnio edytowane przez Lost : 23-09-2008 o 18:05.
Lost jest offline