- Noc jeszcze młoda. Pomyślał, gdy drugi ze strażników osunął się bezwładnie w piasek.
Rozejrzał się dookoła. Wyglądało na to, że nikt nie widział jego akcji.
Szybkim ruchem zgarnął swoje marlboro i wrzucił do kieszeni. AK47 rozbrojonego przewiesił przez plecy. Związał ogłuszonego strażnika i wepchnął mu kawałek materiału w usta i zaciągnął go do rowu, z którego strzelał.
W pośpiechu dobiegł do drugiego strażnika, wyciągnął z martwych dłoni karabin i również przewiesił przez plecy. Jego samego zaciągnął obok ogłuszonego kompana. Butem przykopał ślady krwi. - Szybciej, szybciej. Przemknęło mu przez głowę.
Wziął na plecy zabitego i aż jęknął pod ciężarem. - Dobrze was, tam karmią, co, Rhino?
Porzucił ciało przy wcześniej upatrzonym głazie i zbiegł po ogłuszonego. Jeszcze raz sprawdził jego węzy i zarzucił go na plecy. Sapiąc ruszył w stronę trupa.
Tam zrzucił ciężar z pleców i obszukał obydwa bezwładne ciała. Zabrał ze sobą wszystko co mogło posłużyć za broń i w jakimś stopniu mogłoby być przydatne.
Grey zakopał trupa i ruszył, niosąc ogłuszonego w stronę schronienia, cały czas starając się maskować swoje ślady. Wybrał też ścieżkę, która byłaby dobrze widoczna z kryjówki. Gdy w nareszcie dotarł, rzucił jeńca na ziemie, poprawił jego węzy i zawiązał oczy i usta. Odsunął od niego wszystko to co mógłby wykorzystać jako broń. Sam usadowił się na przeciwko, obserwując ogłuszonego.
Gdy zbliżył się samotny „Jade Eye”, Grey uśmiechając się cichym głosem stwierdził: - Jak widzę wszystko poszło zgodnie z planem.
Ostatnio edytowane przez Lost : 23-09-2008 o 18:05.
|