Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 24-09-2008, 05:05   #16
homeosapiens
 
homeosapiens's Avatar
 
Reputacja: 1 homeosapiens jest po prostu świetnyhomeosapiens jest po prostu świetnyhomeosapiens jest po prostu świetnyhomeosapiens jest po prostu świetnyhomeosapiens jest po prostu świetnyhomeosapiens jest po prostu świetnyhomeosapiens jest po prostu świetnyhomeosapiens jest po prostu świetnyhomeosapiens jest po prostu świetnyhomeosapiens jest po prostu świetnyhomeosapiens jest po prostu świetny
Zaiste, Grom klął. Klął na szlachciców pokrzykujących jak jakieś zasrane kacapy z balkonów, klął na diuków, markizów, królów, właściwie na ich wszystkich. Prawda była taka, że w bretoni warstwy wyższe miały niższe gdzieś. Można było przenieś tę dzielnicę, można było zbudować wał przeciwpowodziowy, zbiorniki odprowadzające wode z przypływu. Tutaj jednak dla urodzonych liczyło się tylko by płacono podatki, teraz to zrozumiał. Rycerze byli w większości chorobą na zdrowym (w przenośni, bo na zbyt zdrowy to lud nie wyglądał) ciele tego ludu.

Całe szczęście, że krasnolud się nie utopił. Wóz udało się przestawić. Jednak plugastwo w mieście bardzo go zmartwiło. Odpowiedział jeszcze przed Hektorem.

-Na moją brodę! Pewnie, że zamierzamy. Tymczasem nasza wspólna walka o przetrwanie będzie związana z panem Hektorem, bo przecież to w jego pracy będziem uczestniczyć. Skoro nas nie opuści to i pewnie historię swą zdąży opowiedzieć.

Krasnolud rozejrzał się - wokoło nie było już nikogo, a jednak on trzymał już topó w ręku. Tak na wszelki wypadek.

-Niech tylko woda opadnie...
 
homeosapiens jest offline