Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 24-09-2008, 19:34   #100
Van
 
Van's Avatar
 
Reputacja: 1 Van ma wspaniałą reputacjęVan ma wspaniałą reputacjęVan ma wspaniałą reputacjęVan ma wspaniałą reputacjęVan ma wspaniałą reputacjęVan ma wspaniałą reputacjęVan ma wspaniałą reputacjęVan ma wspaniałą reputacjęVan ma wspaniałą reputacjęVan ma wspaniałą reputacjęVan ma wspaniałą reputację
Brog

Krasnolud nie czuł się źle po wczorajszej nocy. Owszem, troche zabalowali, jednakże brodata rasa ma mocną głowę, więc żeby poczuć jakieś efekty, Brog musiałby narzucić sobie o wiele większe tępo. Widząc rankiem jak przedstawiali się wszycy jego towarzysze, zarówno ci tarzy jak i nowi, krasnolud kolejny raz przekonał się, iż inne rasy są słabe. Po obfitym i pysznym śniadaniu, wyruszyli na spotkanie z oczekającym ich oddziałem. Brog oczekiwał, że sama wyprawa szybko się zakończy, a oni sami nie będą zmuszeni wykonywać kolejnych poleceń dla miasta, wioski i rządcy.
Brog, nieco zaskoczony wielkością Garmicha Blaua, przedstawił się wylewnie. Podczas podróży niewiele mówił, bo teżnie miał wiele do przekazania. Od czasu do czasu zadawał tylko nic nieznaczące pytania. Gdy tylko zauważył dym, unoszący się z okolic wioki, jego serce zabiło mocniej. Sięgnął ręką po swoją broń, w przeświadczeniu, że niedługo będą musieli tawić czoła Goblinom.

- Niech Moradin ma w opiece nas i niech ześle swój gniew na naszych wrogów. - wyszeptał tylko i czekałna dalszy rozwój wypadków.
 
Van jest offline