Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 24-09-2008, 23:10   #17
Corran
 
Corran's Avatar
 
Reputacja: 1 Corran ma z czego być dumnyCorran ma z czego być dumnyCorran ma z czego być dumnyCorran ma z czego być dumnyCorran ma z czego być dumnyCorran ma z czego być dumnyCorran ma z czego być dumnyCorran ma z czego być dumnyCorran ma z czego być dumnyCorran ma z czego być dumnyCorran ma z czego być dumny
Gdy stał tak przyglądając się swoim nowym kompanom, w jego głowie przewalały się kaskady myśli. Oceniał każdego spokojnie próbując wyłapać na oko mocne i słabe cechy. Przyjrzał się rycerzom. Ci sie na pewno dogadają. Kobieta z nimi w drużynie, hmmm.... jest na czym oko zawiesić ale czy wrogowie będą na to patrzeć.

Wtedy właśnie Abri powiedziała że nie życzy sobie takich osądów co do jej osoby. Oscentacyjnie puścił to mimo uszu. Wiedział że wojsko to nie miejsce dla dzieci i nie mówił tych wszystkich przykrych rzeczy tylko i wyłącznie dla zabawy. Ludzie na wojnie giną, to nie jest zabawa w strażnika i złodzieja. To nie miejsce dla dzieci. Spojrzał na dziewczynkę.
- "I tak pewnie skończy jako ladacznica" - słowa te rozbrzmiały w jego głowie.

Wrócił do swojej kompani myślami,
- Powiedzcie mi jedno, po co tutaj jesteście? Strasznie mnie to interesuje po co Rycerze, szlachcice służą z kmiotami takimi jak ja i ten tam Artur... A także co tutaj robi księżniczka ostrza bo na dziwkę nie wyglądasz.
Usiadł na krześle i oparł się nogami o kominek ogrzewając swoje siedzenie. Zasłuchał się w trzaskającym ogniu i zakochał w cieple które dawało. Mógł stąd nigdy nie wychodzić. Gdyby jeszcze tylko herbata była darmowa. Żyć nie umierać.
Dorzucił dwie szczapki do ognia. I wyczekiwał odpowiedzi.
 

Ostatnio edytowane przez Corran : 24-09-2008 o 23:19.
Corran jest offline