- Może? – spytał sam siebie Staszek. Choć tak po prawdzie nie czuć było w jego głosie wiele wątpliwości. Oparty o wejście do domu, zaciągnął się papierosem wpatrując się w dal. Jakby śledząc spojrzenie Marka
- Czasem różne istoty przemawiają. Czasem przychodzą we śnie. Innym razem na jawie. Różnie. Pamiętaj że ich świat jest tak samo prawdziwy jak nasz. Może nawet bardziej?
Staszek nie spuszczał z abstrakcyjnego tonu. Widać było że myślami był gdzieś daleko.
- Miałeś wizje. Dobrze zastanów się nad jej znaczeniem. – spojrzał poważnie na młodzieńca. Jakby chciał wejrzeć w jego duszę. Wpatrywał się namolnie, by po chwili rozpromienić się i niczym oznajmiając radosną nowinę, niefrasobliwie spytał:
- Czy w twojej wizji był może parowóz?
__________________ To nie lada sztuka pobudzać ludzkie emocje pocierając końskim włosiem po baraniej kiszce. |