Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 26-09-2008, 18:05   #41
Szaine
 
Szaine's Avatar
 
Reputacja: 1 Szaine ma wspaniałą reputacjęSzaine ma wspaniałą reputacjęSzaine ma wspaniałą reputacjęSzaine ma wspaniałą reputacjęSzaine ma wspaniałą reputacjęSzaine ma wspaniałą reputacjęSzaine ma wspaniałą reputacjęSzaine ma wspaniałą reputacjęSzaine ma wspaniałą reputacjęSzaine ma wspaniałą reputacjęSzaine ma wspaniałą reputację
Abri na rozkaz wstała z krzesła, zwinęła swoje noże i wyszła z karczmy. Idąc z grupą zaczęła spowalniać marsz, co także czynił Bugg. Miała złe wrażenie, złe przeczucia, a to nigdy jej jeszcze nie zmyliło. Nie wiedziała czego się one tyczą. Czy ich zadania, czy może jednak czegoś innego? Rozglądała się dookoła, bacznie lustrując otoczenie. Co jakiś czas spoglądała na dwójkę mężczyzn wyprzedzających ją o kilka kroków.
Niebo było coraz ciemniejsze i lunął deszcz. Schowała się bardziej w swój płaszcz, opatulając się najbardziej szczelnie jak było to możliwe.
Doszli w końcu do magazynu, w którym mieli pilnować majątku zleceniodawcy. Nie odzywała się ani słowa, gdy oprowadzał ich tileańczyk. Badała teren, na którym znajdowali się. Zwracała uwagę na miejsca, które mogliby wykorzystać złodzieje, którędy mogliby się dostać i tym podobne rzeczy.

Nagle przerwał ciszę jeden z mężczyzn w jej drużynie, Mordimer. Spojrzała na niego swymi błyszczącymi oczami i po chwili odpowiedziała spokojnym, bardzo miłym i słodkim tonem:
- Może to i wyda się niemądre, ale mam jakieś złe przeczucia. Nie wiem dokładnie o co chodzi, ale zapewne coś nieprzyjemnego wydarzy się dzisiejszej nocy. - wpatrując się nadal w Mordimera dodała - Nigdy mnie moje przeczucia nie mylą. Teraz chyba rozumiesz mój niepokój.
Dziewczyna zaczęła samotnie krążyć po pomieszczeniu, w którym znajdowała się skrzynia. Wyjrzała za okno i sprawdzała czy mógłby złodziej dostać się przez nie. Potem, gdy już rozejrzała się na piętrze, stanęła pod ścianą przyglądając się reszcie grupy. Dziwił ją fakt iż nie dotarła jeszcze druga z grup. Trochę za długo to trwało. Zmierzyła jeszcze po kolei Mordimera i Artura, po czym wbiła swój wzrok w okno, które ukazywało czarne niebo, które co jakiś czas przeszywała błyskawica, a deszcz lał jak z cebra.
 
__________________
"Promise me this
If I lose to myself
You won't mourn a day
And you'll move onto someone else."
Szaine jest offline