Oszołomienie, zakłopotanie, a może jeszcze coś innego. Faktycznie więcej pytań niż odpowiedzi. Sen jak prawdziwy, jak rzeczywistość, która nie powinna istnieć, ale z drugiej strony ludzie którzy zażywają Tornado posiadają/miewają takie wizję. Ale to ćpuny a Samiell nigdy nim nie był. Zawsze myślał racjonalnie ... racjonalnie, aż do teraz. Słyszał też o indiańskich szamanach, którzy ponoć moga rozmawiać z duchami, ale ... ale Samiell nie był też szamanem.
Dziwna to sprawa. Dudniło mu w głowie od tysiąca myśli, obrazów i pytań na temat ostatniego snu, snu z którego się przed chwilą wybudził. Oczywiście był sam i nie miał się z kim tym podzielić ... ale po co? I tak nikt by mu nie uwierzył, albo co gorsza wziął za szaleńca.
Zebrał manatki, wszystko zwinął, sprzęt wyczyścił i zaczął wytężać umysł czy coś wie na temat tych "wiosek" - gdzie lepiej zarobić, która jest bliżej - a jeśli nic mu w głowie nie zaświeciło to po wyczyszczeniu sprzętu i sprawdzeniu go rusza na ślepo ... "ene due rabe ... i wypada na ..."
__________________ Miarą sukcesu jest krew : twoja lub wroga !!! |