Wątek: Ia Drang 1965r.
Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 27-09-2008, 00:02   #44
Lost
 
Lost's Avatar
 
Reputacja: 1 Lost jest godny podziwuLost jest godny podziwuLost jest godny podziwuLost jest godny podziwuLost jest godny podziwuLost jest godny podziwuLost jest godny podziwuLost jest godny podziwuLost jest godny podziwuLost jest godny podziwuLost jest godny podziwu
1515. 15 minut do "gorących LZ"
Dżungla nieopodal LZ Albany


Usta powoli wypełniały się krwią. Kolejne uderzenia spadały na skulone ciało medyka Jeffrey'a Rock'a. Wietnamczyk spojrzał na spętanego jeńca z szyderczym uśmiechem, splunął, odwrócił się i podszedł do drugiego.
Jeffrey spojrzał na towarzysza. Ten cały poraniony, ledwo łapał ostatnie tchnienia życia.
- Pierdolone zwierzęta. Pomyślał.
Oprawca zbliżyłał się do swojej ofiary, wyciągając z kabury pistolet i odbezpieczając go. Gdy stał tuż obok, przykląkł, wyciągnął nóż i przeciął zakrwawione bandaże, które jeszcze kilkanaście minut temu zakładał Jeffrey. Przyjrzał się broczącej ranie, wziął do ręki pistolet i wsunął lufę w trzewia żołnierza. Tamten jęknął z bólu. Wietnamczyk roześmiał się i nacisnął na spust.
- O mój Boże..


1516. 16 minut do "gorących LZ"
Pozycja patrolu "November"


Troy skoncentrował się na prowadzeniu drużyny po śladach krwi. Po krótkim czasie wyszli na zbiorowisko połamanych krzaków, tworzących coś na kształt ścieżki.


Snajper przystanął i odwrócił się w stronę pozostałych.
- Wygląda, że ktoś biegł tędy kilka minut temu. Około dziesięciu ludzi.
Zbliżył się jeszcze o kilka kroków.
- Wygląda na to, że ten ranny, też tu był. Mówiąc to wskazał ślady krwi.
- Więc, co robimy?
Nim ktoś zdążył odpowiedzieć, nieopodal rozległ się stłumiony strzał.
 
__________________
Spacer Polami Nienawiści Drogą ku nadziei.

Ostatnio edytowane przez Lost : 27-09-2008 o 08:43.
Lost jest offline