Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 27-09-2008, 12:05   #47
Gob1in
 
Gob1in's Avatar
 
Reputacja: 1 Gob1in ma wspaniałą reputacjęGob1in ma wspaniałą reputacjęGob1in ma wspaniałą reputacjęGob1in ma wspaniałą reputacjęGob1in ma wspaniałą reputacjęGob1in ma wspaniałą reputacjęGob1in ma wspaniałą reputacjęGob1in ma wspaniałą reputacjęGob1in ma wspaniałą reputacjęGob1in ma wspaniałą reputacjęGob1in ma wspaniałą reputację
Błyskawiczna reakcja napastników zaniepokoiła Alexandrę. Kątem oka widziała, jak Rotmistrz pada, widziała, jak z grupy agresorów ze świstem wylatują pociski w stronę żołnierzy Szwadronu. Nie było czasu, aby sprawdzić, czy ktoś ucierpiał.

- Kurwa - zaklęła pod nosem. Sprawa wyglądała coraz gorzej. Zauważyła, że Nathaniel zachwiał się po trafieniu, pewnie inni też oberwali. Wściekła się. W końcu, mimo wielu nieporozumień i konfliktów, to byli jej towarzysze broni.
- Skurwysyny! - rzuciła głośno w stronę napastników, składając się do strzału. Wycelowała w najbliższego, tego który biegł na rannego Nathaniela. Nacisnęła spust.

[Rzut w Kostnicy: 28], trafienie w prawą nogę, obrażenia [Rzut w Kostnicy: 8]

Bełt utkwił w udzie mężczyzny atakującego Nathaniela. Nie była to poważna rana, jednak mogła go spowolnić choć na chwilę. "Jak tak dalej pójdzie, to nas zarżną jak prosiaki" - przebiegło jej przez myśl. Odłożyła kuszę na stół po prawej i dobyła szabli chowanej, na wschodnią modłę, w pochwie zawieszonej na plecach. Była gotowa na walkę.
 
__________________
I used to be an adventurer like you, but then I took an arrow to the knee...

Ostatnio edytowane przez Gob1in : 28-09-2008 o 00:45. Powód: ehh, ta wasza mechanizacja...
Gob1in jest offline