Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 28-09-2008, 09:29   #50
Van der Vill
 
Van der Vill's Avatar
 
Reputacja: 1 Van der Vill ma z czego być dumnyVan der Vill ma z czego być dumnyVan der Vill ma z czego być dumnyVan der Vill ma z czego być dumnyVan der Vill ma z czego być dumnyVan der Vill ma z czego być dumnyVan der Vill ma z czego być dumnyVan der Vill ma z czego być dumnyVan der Vill ma z czego być dumnyVan der Vill ma z czego być dumnyVan der Vill ma z czego być dumny
Banda mężczyzn, prawdopodobnie bandytów, wynajętych przez człowieka, podającego się za inkwizytora, działała nadzwyczaj sprawnie. Musieli współpracować od dawna, bowiem żaden nie oglądał się na drugiego, tylko tłukł wroga przed sobą bez zbędnej kozery.

Sygryd ciął jednego z drani przez nogę. Krew obficie trysnęła z tętnicy, oblewając pobliskie stoły. Mimo, iż drugi cios chybił celu, młody szlachcic nie musiał zawracać sobie już głowy tym wrogiem - z głośnym krzykiem bandyta chwycił się za nogę i padł na ziemię, zwijając z bólu i klnąc, na czym świat stoi.

Starcie na środku sali, między Matthieu i kolejnym rozbójnikiem, było gorące. Oba parowali swoje ciosy i uderzali mieczami, jeden na drugiego. Stoły nieco utrudniały pojedynek, ale obaj jakoś dawali sobie radę.
[Rzut w Kostnicy: 12]
[Rzut w Kostnicy: 31]
Unik Matthieu:
[Rzut w Kostnicy: 32]
Obr drugiego ciosu:
[Rzut w Kostnicy: 12]
Łysy paskuda ciął mieczem płasko. Matthieu z całej siły starał się wmówić swojej zbroi, że jest lżejsza, niż mogłoby się wydawać. Cios ledwo tknął kółeczka kolczugi na jego czole. Nie spodziewał się za to kontry, wykonanej z dołu.
Poczuł gorącą krew na twarzy, zataczając się nieco do tyłu. Policzki zaczęły go piec, ile wlezie. Ciepły płyn rozlał się na nos i wargi. Kaszlnąłeś, próbując opanować oszałamiający ból głowy i wypluć smak krwi z ust.
[[ Masz 4 punkty Żywotności ]]

Sytuacja przy kominku też nie wyglądała najlepiej. Na stół, tuż obok Nathaniela i Alexandry, wskoczył inkwizytor, uśmiechając się w nader piracki sposób. Z pewnością rzuciłby się na któregoś z was, gdyby nie Volf, który sczepił się z nim, też wskakując na blat. Walka była zawzięta.

Drań, który oberwał od Nathaniela, cofnął się nieco, by za chwilę agresywnie rzucić się do przodu. Z bliska wojak widział jego płonące oczy i zalane potem czoło. Bandyta musiał być na granicy wytrzymałości. Mimo to, ciął prędko, tak prędko, że niemal musiałeś cofnąć się parę kroków.
[Rzut w Kostnicy: 12]
[Rzut w Kostnicy: 84]
Parowanie:
[Rzut w Kostnicy: 15]
Potężny cios zleciał z góry, by rozpłatać rękę Nathaniela. Prędko zasłoniłeś się tarczą.

Gdzieś z tyłu zabrzmiało jakieś kliknięcie. Alexandra zwróciła wzrok w tamtą stronę.
[Rzut w Kostnicy: 18]
[Rzut w Kostnicy: 5]
Bełt był blisko. Na szczęście, skończyło się na draśnięciu. Strużka krwi pociekła Ci przy udzie, a Ty wpatrywałaś się w bełt, sterczący ze ściany tuż obok.
[[ Straciłaś cały 1 punkt Żywotności! ]]
 
Van der Vill jest offline