Wątek: Ia Drang 1965r.
Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 28-09-2008, 20:17   #45
szakall
 
Reputacja: 1 szakall jest na bardzo dobrej drodzeszakall jest na bardzo dobrej drodzeszakall jest na bardzo dobrej drodzeszakall jest na bardzo dobrej drodzeszakall jest na bardzo dobrej drodzeszakall jest na bardzo dobrej drodzeszakall jest na bardzo dobrej drodzeszakall jest na bardzo dobrej drodzeszakall jest na bardzo dobrej drodzeszakall jest na bardzo dobrej drodzeszakall jest na bardzo dobrej drodze
Jeffrey nie mógł patrzeć na męki kolegi. dopiero teraz zdał sobie sprawę z tego jak bardzo nienawidzi Tych pieprzonych żółtków. Kiedy bandaże zostały zerwane siłą powstrzymał się od wymiotów. Popatrzał na Wietnamczyka z takim nienawiścią jakby to mu był wkładany pistolet w trzewia.
W kilka sekund pół życia przemknęło mu przed oczami. Zawsze miał nadzieje że jak przyleci do tego chorego kraju to będzie się trzymać jak najdalej od frontu. Niestety został wcielony jako medyk do ekipy saperów. Lecz kilka dni temu, w trakcie walki, dostali rozkaz wysadzenia drzew na Landing Zone. Pech chciał że akurat dostali się w zasadzkę Vietów. Szczęk dziesiątków zamków AK-47 rozbrzmiał w jednej chwili, w następnej zagłuszyły go krzyki trafionych. Jeffrey w pierwszej chwili padł na ziemię zasłaniając rękami twarz lecz kilka sekund później oprzytomnił go pocisk padający 10 cali od jego głowy. podczołgał się do najbliższego rannego, ocenił jego szansę i zatamował krwawienie opatrunkiem. Potem wziął go na plecy i pobiegł w dżunglę strzelając za siebie z pistoletu. Niestety po około 3-4 minutach natknął się na patrol NVA. Został wzięty do niewoli i razem z rannymi kolegami z oddziału został poddany torturom.
Teraz żyło ich już tylko dwóch. kiedy młody sanitariusz usłyszał huk wystrzału uświadomił sobie że zaraz przyjdzie kolejna niego. Podniósł głowę ku niebu i zamknął oczy.
 

Ostatnio edytowane przez szakall : 28-09-2008 o 20:47.
szakall jest offline