Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 29-09-2008, 23:41   #92
enneid
 
enneid's Avatar
 
Reputacja: 1 enneid jest na bardzo dobrej drodzeenneid jest na bardzo dobrej drodzeenneid jest na bardzo dobrej drodzeenneid jest na bardzo dobrej drodzeenneid jest na bardzo dobrej drodzeenneid jest na bardzo dobrej drodzeenneid jest na bardzo dobrej drodzeenneid jest na bardzo dobrej drodzeenneid jest na bardzo dobrej drodzeenneid jest na bardzo dobrej drodzeenneid jest na bardzo dobrej drodze
Drzwi rozsunęły się z cichym sykiem. Za nimi panował półmrok, rozświetlany jedynie przez nikłe światło, które automatycznie włączyło się przy otwieraniu drzwi. W środku znajdywały się roboty sprzątające i konserwatorskie, stojące tam bez jakichkolwiek oznak aktywności, które czynił tą kryjówkę dość złowieszczą. Młodziki, ścisnęły mocniej rękojeści swych mieczy, nieco jeszcze za duże na ich drobne dłonie, a ich strach bliski był rozpaczy. Posłusznie jednak kolejno weszły do ciasnego schowka, szepcąc do siebie, słowa pocieczenia i otuchy, które jednak drżących ustach dzieci nie brzmiały najlepiej. Na końcu wpatrując się nadal poważnie w Heana wkroczył najmniej ufny chłopiec, za nim drzwi zamknęły się z powrotem. Tutaj powinni być relatywnie bezpieczni, choć przy tym wiedział, ze bez ochrony mają nikłe szanse, by stąd uciec.
Korun zostawił jednak te dylematy, gdy kolejne kroki zbliżały go do rozwidlenia. Dojdzie wystarczająco blisko? Napięcie wzrastało, a wiry niebezpiecznie przyspieszyły. A może to tylko jego nerwy? Przyspieszył jeszcze bardziej, choć ci na pewno będą tam szybciej- czuł ich obecność, która narastała w mocy. Jeszce jeden krok i...
Ochrona świątyni. 2 ochroniarzy wyskoczyła z za zakrętu, niemal od razu celując w stronę padawana. Opamiętali się jednak, a kolejne postacie wyłoniły się z korytarza. Było wśród nich dwóch kolejnych ochroniarzy, jeden podtrzymujący drugiego rannego w głowę, a także starszy jedi, z roztarganą szatą, na ramieniu, które dość mocno krwawiło. Ten nodrazu bez ogródek zagadnął do Heana
-Skąd idziesz?

***

- Byle do jakiegoś wyjścia. Swoją drogą skoro górą się nie da to może dołem? macie tu jakieś kanały czy coś?
Chłopcy, której do tej pory przysłuchiwali się rozmowie niezbyt pewnie, spojrzeli to na siebie, to w odnogi. Dwóch z nich wcześniej wyłączyło już swoje miecze, wśród nich Garren rozpoznał jednego z młodzików, który jakiś temu miał służbę w hangarze do pomocy mechanikom.... Spalił wtedy jeden z czytników komputerowych, przez co opóźnił całą naprawę jednej z Delt-7... Wspomnienia z jego pracy przeniknęły na chwile mroczną i ponurą teraźniejszość bothanina...
-Na dole są piwnice połączone chyba z kolejką magnetyczną, ale zejście tam jest długie- odpowiedział jeden z padawanów, tonem wymieszanego strachu i niepewności, po czym wskazał rękojeścią w strunę jednego z korytarzy - Tam powinna być turbowinda i schody. Najprędzej nimi dojdziemy gdzieś w pobliże dolnych poziomów- Zerknął niepewnie na obydwu starszych, na resztę swoich towarzyszy i ruszył, znów kierując grupę w kolejny korytarz..
 
__________________
the answer to life the universe and everything = 42

Chcesz usłyszeć historię przedziwną? Przyjrzyj się dokładnie. Zapraszam do sesji: "Baśń"- Z chęcią przyjmę kolejnych graczy!
enneid jest offline