A ze mną to różnie bywa. Ogólnie jestem nocny marek. Wolę noc niż dzień, lubię czarny, a w nocy wszystkie koty są czarne
Poza tym, w nocy jakoś lepiej mi się bredzi i pisze :P Inna sprawa, że w dzień czasu nie ma
Ale w nocy zawsze jest ryzyko, niechcianej wizyty rodzicielki w pokoju...
Która, jak na - martwiącą się o swoje dorosłe dziecko - mamusię przystało, gotowa zrobić coś niekoniecznie miłego
Jakby nie było, ryzyko to moje 16 imię
:P