Dziś miałem krótką - 2,5 godzinną przygodę w WFRP II, i co? 80% Czasu gry drużyna spędziła w karczmach...
Mordując się na wzajem...
Cóż, postacie były losowane. Wypadły 2 kreasnoludy oraz elf... Krasnoludy się spiły i z wrodzoną sobie taktownością zaczęły się zachowywać... A elf, no cóż... Odpłacił pięknym za nadobne
Ale karczma była jak zawsze w WFRP
I było ciekawie, zwłaszcza jak się straż miejska przypałętała...
8)