Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 01-10-2008, 13:08   #22
Amyst
 
Amyst's Avatar
 
Reputacja: 1 Amyst nie jest za bardzo znany
Pogrążony w myślach, mechanicznie jadł to co podsunął mu karczmarz. Przybycie do tego miasta okazało się dla niego kiepską decyzją. Przyzwyczajony do życia w dziczy, dał się okraść pierwszej lepszej parze oszustów, jaką spotkał. Teraz siedzi w tej karczmie i je tanią polewkę, zastanawiając się co dalej. To co mu zostało nie starczy nawet na dwa dni w tym mieście, a z tego co widział po drodze, to polowanie w okolicznych lasach mija się z celem. Po prostu nie ma tu na co polować.

Właśnie miał udać się na pogaduchy z karczmarzem, gdy do środka wszedł herold. Postać ta go zaintrygowała. Jeszcze nigdy nie widział osoby tak krzykliwie ubranej.
- Miastowi są jednak dziwni. - pomyślał.

- Wielmożny Zygfryd Wallendorf poszukuje grupy śmiałków w celu wypełnienia delikatnej misji. Informacje codziennie od osiemnastej do dwudziestej pierwszej klepsydry dnia w domu gryfa na Burdenstrass dzielnica kupiecka.
- A ileż wielmożny pan płaci.
- Mówił o sumie dziesięciu koron imperialnych na głowę ewentualnie więcej po należytym wywiązaniu się z zadania.
- Zaiste bardzo hojny jest twój pan. Doprawdy. - po czym ponownie zaniósł się śmiechem. Śmiech trwał jeszcze długo po wyjściu herolda.

-Interesujące. - Wymruczał pod nosem. 10 złotych koron to w końcu niemałe pieniądze. Zwłaszcza biorąc pod uwagę jego obecną sytuację. Jeszcze bardziej interesujące okazały się reakcje jego współbiesiadników. Pierwszy, który siedział na przeciwko Vana i wyglądał jakby miał nerwicę, szybko podszedł do karczmarza. Po krótkiej wymianie zdań opuścił budynek, jakby się w nim zaczęło palić.Tymczasem przy stole zaczęło się kilka dyskusji.

- Pewnie wszyscy rozmawiają o tym samym. - Jego myśli zaczęły krążyć, po niezbadanych ścieżkach jego umysły, a jego niebieskie oczy po zgromadzonych przy stole istotach. - Tak, to może być bardzo interesująca praca. - Z uśmiechem na twarzy zamówił następne piwo, obserwując jednocześnie resztę zgromadzenia.
 
Amyst jest offline