Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 01-10-2008, 20:39   #4
Lhianann
 
Lhianann's Avatar
 
Reputacja: 1 Lhianann ma wspaniałą reputacjęLhianann ma wspaniałą reputacjęLhianann ma wspaniałą reputacjęLhianann ma wspaniałą reputacjęLhianann ma wspaniałą reputacjęLhianann ma wspaniałą reputacjęLhianann ma wspaniałą reputacjęLhianann ma wspaniałą reputacjęLhianann ma wspaniałą reputacjęLhianann ma wspaniałą reputacjęLhianann ma wspaniałą reputację
W moim przypadku, w graniu w Maga Avatar zawsze był czymś istotnym.
Może to za sprawa tego, ze postać którą grałam najdłużej i chyba najlepiej to wspominam była powiązana ze swym Avatarem bardzo...specyficznie.
Zasadniczo jeśli nie 3/4, to na pewno połowa fabuły sagi mojej MG było w jakiś sposób z nim powiązane.
Był potężna, bardzo pewną siebie, i bardzo , złą istotą.
Całe istnienie, szereg poprzednich wcieleń, taki łańcuszek żyć jak i śmierci zadanych własnymi rękoma samej sobie w przypadku mojej postaci na celu głównie miało uzdrowienie, wyleczenie, jeśli jest to możliwe jej własnego Avatara, za jej ogromny błąd pychy popełniony bardzo dawno temu.

Ta postać i jej Avatar mocno wpłynęły na to jak postrzegam zarówno Maga jak i Świat Mroku.
I na pewno nie jest to podejście, ze w wod-zie nie da się grać bez cierpienia....;p

Chyba Avatar jest tym co w jakiś sposób determinuje Maga, sprawia, że jest on taki a nie inny, co sprowadza się do tego, ze bez dobrze zarysowanego Avatara, według mnie ciężko gra się w Maga.
 
__________________
Whenever I'm alone with you
You make me feel like I'm home again
Dear diary I'm here to stay
Lhianann jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem