Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 02-10-2008, 16:43   #205
Lhianann
 
Lhianann's Avatar
 
Reputacja: 1 Lhianann ma wspaniałą reputacjęLhianann ma wspaniałą reputacjęLhianann ma wspaniałą reputacjęLhianann ma wspaniałą reputacjęLhianann ma wspaniałą reputacjęLhianann ma wspaniałą reputacjęLhianann ma wspaniałą reputacjęLhianann ma wspaniałą reputacjęLhianann ma wspaniałą reputacjęLhianann ma wspaniałą reputacjęLhianann ma wspaniałą reputację
Rok 1113 wg Kalendarza Isawa; Shiro Tengu, terytorium Klanu Żurawia; 22 dzień miesiąca Onnotangu, wiosna.
Pomiędzy nie chcącymi otworzyć się powiekami zamajaczyła biała przestrzeń. Gdy Yuuki spróbowała się na niej skupić, owa niezidentyfikowana biel zmieniła się w sufit.
Czyli jednak to nie sen, niech dzięki będą Fortunom, żyję…
Tę samą informację podsuwał ból jaki zdawał się trawić jej całe ciało.
Ostanie co pamiętała to uderzenie w bok, lecącą ku niej ziemię , widok rodzinnego zamku i ciemność…

Wspomnienia napłynęły długa falą, jakby sam umysł chciał oddzielić jej uwagę od bólu…
Kolejna scena z przeszłości znów związana z Mai.
Było to niedługo po tym jak odzyskała zdolność chodzenia, po wygranej walce z długą, wyniszczająca ciało i dusze chorobie, i po Życzeniu…
Ciągle osłabiona, nie radziła sobie tak dobrze jak inni na treningach.
Nie wiedziała co spowodowało taką reakcję jej towarzyszy.
Może współczucie, może chęć swoistego uhonorowania jej zwycięstwa nad choroba, a może co innego.
Cokolwiek było przyczyną, skutkiem jej było to, że nie stawiali jej takich wymogów jakie powinni. I nie uszło to uwadze ich nauczyciela…

Zamiast treningu tego wiosennego poranka Kakita Saito rozkazał Jinowi, Himawari, Fuuchu, Muren i Mai medytować przez trzy godziny.
Czemu wydał takie polecenie mieli się wszyscy dowiedzieć w bardzo nieprzyjemny sposób.

- Kakita Jin, Kakita Himawari, Doji Fuuchu, Daidoji Mugen, Daidoji Mai. Wasza litość będzie kosztować jednego z moich uczniów upokorzenie. Czas abyście poznali co to znaczy, zostać upokorzonym. Głos sesnsei ciął jak bicz.
-Daidoji Mai wstań. Będziesz dziś walczyć z Daidoji Yuuki.

Słowa ucznia ojca Szarego Żurawia były kolejną kroplą w czarze goryczy Yuuki.
Gdy usłyszała, że Mai, jej rówieśniczka, dziewczyna która była jej bliższa obecnie niż ktokolwiek inny ma być jej przeciwnikiem zawrzała..
Ale potem uzmysłowiła sobie, że celowo to właśnie z nią ma się pojedynkować.
To ma być kara dla nich obu- dla Mai- za okazane współczucie.
Dla niej samej- że pozwoliła innym je sobie okazać.

Przeanalizowała sposób walki jaki może zastosować Mai.
Obie szkoliły się w szkole Kakita u tego samego mistrza.
Tylko że Mai będzie zesztywniała po prawie dwugodzinnej medytacji a ona sama nie.
Nie miała zamiaru jej ośmieszać tą parodią pojedynku, czy wyszydzać.
Zamierzała sprawę zakończyć szybko i honorowo.

Przed pojedynkiem odegnała od siebie złość czy gniew.
Spokój i opanowanie.
Nic poza tym....


Obrazy ze wspomnień zawirowały młodej samurai- ko pod powiekami.
Czemu tylko jej Fortuny darowały życie? Czy inni z jej towarzyszy na nie zasłużyli?
Cokolwiek było przyczyną, będzie miał wpływ na skutki, tego nauczyła się już dawno.
A teraz musi dojść do sił tak szybko jak się da, ma przecież informacje.
Tylko jak poradzić sobie z taką wiedzą?
 
__________________
Whenever I'm alone with you
You make me feel like I'm home again
Dear diary I'm here to stay
Lhianann jest offline