Powoli wokół Niegdyś-Małego-Księcia zgromadziła się cała gromadka. W dodatku wyglądało na to, że Książę wreszcie zechce powiedzieć coś ciekawego...
Okazało się jednak, że Książę ma ciekawie ustawiony poziom słyszalności. Dociera do niego tylko i wyłącznie to, co chce usłyszeć. W dodatku ilość wiedzy, jaką chce się z innymi dzielić jest zgoła minimalna. Poza tym okazało się, że pojęcie 'ciekawe' jest pojęciem względnym.
Umoralniająca opowiastka o miłości świetnie nadawała się na bajeczkę na dobranoc, a ilustrowana obrazami w odpowiednim stylu mogła nawet zachwycić. Niestety Kuba miał wrażenie, że opowieść jest zdecydowania nieadekwatna do ich sytuacji. Co wspólnego miała sprawa dziedziczenia i miłości księcia do pokojówki z ich wędrówką, Szklaną Górą, Babilonem i kłopotami mieszkańców Grodu Kraka? Tego Kuba nie potrafił pojąć.
Być może Ciut-Wyrośnięty-Mały-Książę chciał im coś przekazać. Jakąś mądrość życiową... W każdym razie Kuba nie potrafił z owej opowieści - wyciskacza łez wyciągnąć żadnych konstruktywnych wniosków.
Z trudem stłumił ziewnięcie. Aby nie zasnąć, zaczął snuć różne teorie, usiłując wyciągnąć jakiekolwiek, mniej czy bardziej nieprawdopodobne, wnioski, jakie mogłyby wypływać z usłyszanej bajeczki...
W Grodzie Kraka toczy się właśnie walka o sukcesję. A ich przybycie przechyli szale zwycięstwa na jedną ze stron...
W Zgniłych Krainach zdarzają się rozumni ludzie... Mający serca... Wystarczy cierpliwie poszukać...
Wielki Zgniłek poszukuje następcy. A będzie nim jedno z nich... Ta myśl wywołała krzywy uśmiech na ustach Kuby...
Zgniłe Jajo ma uszkodzone serce i potrzebne mu inne... Ktoś z ich małej grupki jest idealnym dawcą... Kuba poczuł, jak robi mu się ciut zimno...
Mądrość ludowa jest bardzo cenna i warto z niej korzystać. Jeśli zatem spotkamy kogoś, kto jest taką mądrością nafaszerowany, to trzeba z tego skorzystać...
Starsi i doświadczeni ludzie są bardzo mądrzy, zatem warto słuchać starszych. Takich jak Nie-Tak-Mały-Książę... Staruszek, kurza twarz...
Dzięki współpracy można osiągnąć więcej, niż działając samodzielnie... A zatem powinni trzymać się razem i pomagać sobie...
Pomoc można znaleźć w najmniej spodziewanym miejscu...
- ...żyli długo i szczęśliwie - słowa Księcia, tak typowe dla każdej 'porządnej' bajeczki, zakończyły opowieść. Teraz powinny rozlec się oklaski, a dziewczyny powinny sięgnąć po chusteczki - pomyślał zgryźliwie Kuba. Już chciał powiedzieć Niezbyt-Małemu-Księciu, że w końcu nie otrzymali żadnej odpowiedzi na wszystkie swoje dość liczne pytania, ale ugryzł się w język. Zdecydowanie nie chciał zrażać do siebie kolejnej osoby.
Ale jednak mógłby się znaleźć ktoś, kto zwróciłby temu Prawie-Dorosłemu-Księciu uwagę na to, że dzieci tracą zaufanie do tych, którzy nie odpowiadają na ich pytania... |