Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 02-10-2008, 20:44   #28
sheey
 
Reputacja: 1 sheey jest godny podziwusheey jest godny podziwusheey jest godny podziwusheey jest godny podziwusheey jest godny podziwusheey jest godny podziwusheey jest godny podziwusheey jest godny podziwusheey jest godny podziwusheey jest godny podziwusheey jest godny podziwu
Niziołek doczłapał z powrotem na swoje miejsce. Stanął na swoim krześle, pociągnął z kufla, odchrząknął i powiedział:

- Nazywam się Durc. Dokładniej Durc Belly Beczułka, syn Balf'a i Og. Wybaczcie, zapomniałem, że wy, duzi, nie interesujecie się szlachetną genealogią. Przejdę więc do rzeczy. Jak już wcześniej mój sąsiad zauważył, - skinął głową na siedzącego obok człowieka - zadanie jest wyraźnie przeznaczone dla grupy osób. Co najważniejsze, ilość osób nie wpływa na wysokość wynagrodzenia "na głowę", więc po co się rozdzielać? Zapytacie pewnie, po co wam takie chuchro jak ja w drużynie. Z góry odpowiem. Działamy najprawdopodobniej w mieście, a tu mogę uruchomić swoje wpływy. Przepraszam za brak skromności, ale muszę to powiedzieć. Mogę przekonać, oczywiście w miarę możliwości, pana Wallendorfa, że doskonale wykonaliśmy trudne zadanie i należy się nam wyższa nagroda. Z całym szacunkiem, ale krasnoludowi to się raczej nie uda. - Durc spojrzał na siedzące obok siebie krasnoludy - Właśnie! Pan Zygfryd jest bogatym kupcem, ale znany jest także jako mecenasem sztuki. Tak przynajmniej powiedział karczmarz. Wracając do tematu przydatności w drużynie. Każdy jest nam potrzebny. Będziemy się nawzajem uzupełniać, więc panowie krasnoludy, proszę bez kłótni z elfem. Pomyślcie tylko, czym drużyna byłaby bez dobrego łucznika czy wojownika? Teraz prosiłbym, aby każdy się przedstawił i zgłosił chęć założenia kompanii, bo chcę dotrzeć do Domu Gryfa jeszcze dzisiaj. - powiedział Durc, usiadł na krześle i wypił resztki słabego piwa.
 

Ostatnio edytowane przez sheey : 02-10-2008 o 22:50.
sheey jest offline