-Pff... Nie bede nosił twoich barw, nie widze ku temu powodu. A po drugie chyba pora odejść z oddziału. Gdyż twoje Ambicje są trochę za wysokie.
Nathaniel spojrzał się na Sygryda. Nie miał do niego nic osobiście ale jego styl bycia i maniera denerwowały go przednio. A nie miał zamiaru ryzykować że pewnego dnia się nie opanuje i wepchnie rycerzykowi sztylet tak głęboko w gardło że tamten nei będzie wiedział którędy do domu. |