Gdy tylko czarodziej zdołał zaatakować tą kupę mięśni, z kanału wysypały się szczury, które widział wcześniej. Teraz jednak mógł lepiej podziwiać ich brzydotę. Po szybkiej orientacji, największe i najmniejsze szczurzysko dobiegło do mięśniaka.
"
Dobrze, bardzo dobrze. Jak tak dalej pójdzie to może one go wykończą za mnie"
Jednak w tej samech chwili jeden ze średnich szczurów dobiegł do Mangusta. Natychmiast przeszedł do ataku i zrobił zamach na czarodzieja.
[Rzut w Kostnicy: 4] [Rzut w Kostnicy: 10]
Ogromne szczęście czarodzieja, że miał w swojej prawej ręce miecz. Dzięki temu zdołał sparować cios szczura, którego "tasak" tylko spełzał po ostrzu czarodzieja.
W tym samym momencie zauważył, jak cyrkowiec pomaga Bergowi, zabijając małą kreaturę.
"
Czemu on mu pomaga!? Przecież on chciał go zabić!"
Jednak nie było czasu na dalsze rozmyślania. Mangust musiał jak najszybciej pozbyć się szczura przy nim.
"
A może by tak celować w... Nie, na to jeszcze przyjdzie czas. Teraz trzeba ocalić swoje życie!"
Czarodziej ponownie skupił swoją energię.
[Rzut w Kostnicy: 53] [Rzut w Kostnicy: 5]
Jednak widocznie z powodu smrodu, jaki wydzielał jego przeciwnik, Mangust nie zdołał rzucić czaru. Jednak to jeszcze nie był koniec!