Spis Stron RPG Regulamin Wieści POMOC Kalendarz
Wróć   lastinn > RPG - play by forum > Sesje RPG - Warhammer > Archiwum sesji z działu Warhammer
Zarejestruj się Użytkownicy

Archiwum sesji z działu Warhammer Wszystkie zakończone bądź zamknięte sesje w systemie Warhammer (wraz z komentarzami)


 
 
Narzędzia wątku Wygląd
Stary 01-10-2008, 20:08   #111
 
Maciekafc's Avatar
 
Reputacja: 1 Maciekafc wkrótce będzie znanyMaciekafc wkrótce będzie znanyMaciekafc wkrótce będzie znanyMaciekafc wkrótce będzie znanyMaciekafc wkrótce będzie znanyMaciekafc wkrótce będzie znanyMaciekafc wkrótce będzie znanyMaciekafc wkrótce będzie znanyMaciekafc wkrótce będzie znanyMaciekafc wkrótce będzie znanyMaciekafc wkrótce będzie znany
- Zrobię z tego pożytek mości cyrkowcu, teraz patrz!- wykrzyknął z radością niziołek.

Chwycił rzemień i załadował pocisk. Na szczęście czarodziej odsunął się z linii ognia, droga była wolna, szczuroczłek stał sam. W niziołeczej wyobraźni już pojawił się obraz tego parszywego stworzenia z kamieniem na czole, potem nastąpił głuchy dźwięk walącego się ciała. Niziołek uśmiechnął się parszywie i począł rozkręcać procę.. kręcił i kręcił.. chciał aby jego wyobraźnia stała się rzeczywistością...

[Rzut w Kostnicy: 43]

Kamień wyleciał z diabelską siłą. Rzucony tak mocno, jak niecelnie. Przecieciał dwie stopy od paskudnej głowy szczurołaka. Milo już słyszał o szczuroluidziach. Nie widział ich, ale słyszał. Było to w karczmie..jednej z tych uboższych. Hobbit akurat pożerał czerstwy chleb, kiedy to przez drzwi przeszedł już lekko podstarzały człowiek, usiadł i zaczął opowiadać. Jakiś wędrowiec? Kto go wie. W każdym bądź razie zaraz wszyscy tutejsi okrązyli go i dali się unieść jego słowom. Jedyne co niziołek zapamiętał to, to, że szczurzy ludzie są śmierdzący, wydają obrzydliwe piski, wiecznie brudni, głodni i agresywni. Teraz było to widać, opis się zgadzał.

-Cholernie nie wyszło mi.. przepraszam...- cichutko syknął.

W tym momencie, czarodziej zaczął energicznie machać rękoma i nucić jakieś śmiercionośne zaklęcie. Szczur był dosyć blisko, niziołek liczył, że już bardziej nie zdoła się zbliżyć.. ale.. ale.. pocisk nie poleciał wcale w przeciwnika, a w... tego wielkoluda, który uciekł razem z nami.. Milo zrobił wielkie oczy, nie mógł uwierzyć w to, co zobaczył.

Spojrzeli po sobie z Bungiem.
-Nie sądzisz.. że trzeba ich powstrzymać?!- wykrzyczał Milo.
 
Maciekafc jest offline  
Stary 03-10-2008, 14:26   #112
 
Mortarel's Avatar
 
Reputacja: 1 Mortarel ma wspaniałą reputacjęMortarel ma wspaniałą reputacjęMortarel ma wspaniałą reputacjęMortarel ma wspaniałą reputacjęMortarel ma wspaniałą reputacjęMortarel ma wspaniałą reputacjęMortarel ma wspaniałą reputacjęMortarel ma wspaniałą reputacjęMortarel ma wspaniałą reputacjęMortarel ma wspaniałą reputacjęMortarel ma wspaniałą reputację

[media]http://i.wp.pl/a/f/mp3/18342/03.golem.mp3[/media]

Nie trzeba było czekać na szczuroludzi. Kiedy tylko Rudiger i Berg wycofali się, szczury podążyły za nimi wbiegając do kamiennej Sali, w której się znajdowaliście. Musieliście aż cofnąć się, bowiem z takim impetem poruszały się szczury. Niemal natychmiastowo Bungo i Milo wystrzelili ze swych proc, celując w skavenów, niestety, żadne z ich pocisków nie dosięgły celu.

( rzut Bunga, [US: 60] )

Niespodziewanie, Mangust, zamiast atakować szczury postanowił zaatakować Berga, raniąc go jednym ze swoich czarów. Atakowanie towarzyszy broni podczas walki, nie wydawało się rozsądnym posunięciem. Może od razu podłożyć się szczurom, aby mogły was bez problemu pożreć.

( Berg, pozostała Żyw: 10 )


Jednak nie było już czasu, na dalsze rozstrzyganie sporu, bowiem szczury wszystkie bez wyjątku wykonały szaleńczy atak ( akcja podwójna, +20 WW). Największy ze szczurów, o czarnej sierści zasadził się wraz z najmniejszym szczurem na Rudigera. Zapewne mały szczurek atakował Rudigera w akcie zemsty, a czarny sierściuch po prostu widział w nim łatwą ofiarę. Jeden ze średnich szczurów ruszył w kierunku Mangusta, zadając ciosy jeden za drugim starał się trafić swego przeciwnika. Walka rozegrała się także między Bergiem a drugim ze średnich szczurów. Berg raz za razem starał się nie dopuścić do tego, aby średni szczur go zranił, natomiast skaven już niemal dosięgał go swym ostrzem. Jedynie Milo i Bungo stali nieco z tyłu, zamierzając się procami, aby wspomóc przyjaciół.




[WW czarnego szczura: 56]

[WW średni szczur (Mangust): 24]

[WW średni szczur2 (Berg): 33]

[WW mały szczur: 3]

Jak można się było spodziewać szaleńczy atak wszystkich szczurów przyniósł zamierzony efekt, bowiem każdy z potworów dosięgnąć swojego celu. Jednak nie wszystko jeszcze stracone, bowiem zaatakowani mogą próbować sparować bądź uniknąć ataku. Jedynie Rudiger jest w trudnej sytuacji, bowiem może parować/unikać jedynie jeden atak, a atakują go aż dwa szczury.


(każdy, kto będzie chciał sparować cios szczura powinien wykonać rzut na WW i umieścić go na początku postu z odpowiednim podpisem, jeśli gracz posiada umiejętność unik to wykonuje test zręczności)

_________________________________________
_________________________________________

Część ta poświęcona jest dla bohaterów, którym nie udało się sparować ciosu:

Rudiger:

Olbrzymi topór czarnoszczura zwalił się na twoje ciało. Topór ten przywodził na myśl tasak rzeźnika, z tą różnicą, że był on wielokrotnie większy. Topór trafił ciebie niemal centralnie w korpus, rozrywając twoją skórzaną kurtkę o prawego ramienia aż po mostek, niemal natychmiastowo poczułeś pieczenie i ból. Ciepła krew zaczęła spływać po twoim brzuchu.

[Obrażenia: 4]

(wszelkie modyfikatory uwzględnione)

Następnie z kolei zaatakował cię mały szczurek, który skacząc i piszcząc starał się dźgnąć cię sztylecikiem.

[Obrażenia: 7]

( Żyw: 0 )

(wszelkie modyfikatory uwzględnione)

[Trafienie Krytyczne: 68]

Wartość krytyczna:3
Trafienie Krytyczne:6

Tym razem obrażenia były o wiele bardziej poważne. Cios małego szczurka trafił cię w udo. Był to cios krytyczny, niemal natychmiastowo zwalił cię z nóg, kiedy próbowałeś wstać poczułeś strasznie bolące rwanie w udzie. Cios małego szczurka powalił cię na ziemię, rozrywając mięśnie i łamiąc kość w twojej nodze. Jesteś teraz traktowany jako bezbronny. Jeśli nie otrzymasz pomocy medycznej umrzesz z wykrwawienia. (na początku nastepnej rundy rzut 1k100- wykrwawienie).

Uwaga: Rudiger proponuje parować w pierwszej kolejności cios małego szczurka, w razie niepowodzenia użyć PS. Jeśli parowanie się nie powiedzie użyj PP (nie umrzesz, ale nadal będziesz bezbronny).



Mangust:

Cios średniego szczura dotarł do twojej ręki, przecinając twe ubranie i skórę na przedramieniu.

[Obrażenia: 4]

(Mangust, pozostało Żyw:6)

Berg:

Również i ty zostałeś raniony przez szczura, cóż to za pech. Nie dość, że Mangust to teraz to paskudztwo.

[Rzut w Kostnicy: 7]

Cios był bardzo silny, zadany został wprost w ramię. Twoja skórzana zbroja pękła pod jego wpływem, a skóra na twym ciele została rozcięta. Poczułeś spływającą krew, ciepłą i lepką.

(Berg, pozostało żyw: 3)


Tak będzie wyglądała sytuacja, jeśli nie uda się wam sparować ciosów przeciwników. Rudiger możesz parować cios albo czarnego albo małego szczura, raze parowac cios tego małego.

_________________________________________
_________________________________________

Wtem niespodziewanie do walki włączył się dziadek, próbując atakować najmniejszego szczura niedużym mieczem. Zdziwiliście się, że staruszek miał broń, aż w końcu wywnioskowaliście, że musiał on ją zabrać z magazynu, zaraz przed zejściem do tunelu. W każdym razie znalazł w sobie ostatnią iskierkę odwagi i pędził wam na pomoc.

[Rzut w Kostnicy: 56]

Mimo swych dobrych i szczerych chęci, atak dziadka okazał się nieskuteczny, a on sam stał pośród was, jego atak kosztował go tyle wysiłku, że nie będzie w stanie parować ciosów w następnej turze. ( szczury też nie mogą po swoim szaleńczym ataku)

 
Mortarel jest offline  
Stary 03-10-2008, 15:12   #113
 
Cedryk's Avatar
 
Reputacja: 1 Cedryk ma wspaniałą reputacjęCedryk ma wspaniałą reputacjęCedryk ma wspaniałą reputacjęCedryk ma wspaniałą reputacjęCedryk ma wspaniałą reputacjęCedryk ma wspaniałą reputacjęCedryk ma wspaniałą reputacjęCedryk ma wspaniałą reputacjęCedryk ma wspaniałą reputacjęCedryk ma wspaniałą reputacjęCedryk ma wspaniałą reputację
Bungo odetchnął z ulgą.

„Tylko mutanty.” Pomyślał.

Wiedział już, że się nie cofnie, nie wyda dzieci na pastwę mutantów, nigdy tego nie zrobi. Ciągle stało mu przed oczami wątłe ciałko jego siostrzyczki.
Sytuacja była rozpaczliwa Bergowi i Rudrigerowi nie udało się zatrzymać szczurów w wejściu.
Tu nie było czasu na półśrodki.
Bungo wyszarpnął z pochwy kord, w lewej zaś jego ręce pojawił się sztylet, poczym zaatakował małego szczura atakującego Rudrigera. Cios dosięgną mutanta trafiając w lewa łapę stwora. Kord gładko odciął ramię stwora, krew trysnęła daleko z rozciętych tętnic. Odcięta łapa poleciała pod nogi Rudrigera. W tym samym martwe ciało mutanta uderzyło o podłoże kanałów. Jednocześnie młodzieniec nieudolnie zasłonił się sztyletem.
[WW mały szurek: 25][obrażenia: 10] [ nieudane parowanie: 55]
 
__________________
Choć kroczę doliną Śmierci, Zła się nie ulęknę.
Ktokolwiek walczy z potworami, powinien uważać, by sam nie stał się potworem.
gg 643974
Cedryk vel Dumaeg czasami z dopiskiem 1975

Ostatnio edytowane przez Cedryk : 03-10-2008 o 19:10.
Cedryk jest offline  
Stary 04-10-2008, 19:03   #114
 
Renegat's Avatar
 
Reputacja: 1 Renegat jest godny podziwuRenegat jest godny podziwuRenegat jest godny podziwuRenegat jest godny podziwuRenegat jest godny podziwuRenegat jest godny podziwuRenegat jest godny podziwuRenegat jest godny podziwuRenegat jest godny podziwuRenegat jest godny podziwuRenegat jest godny podziwu
Gdy tylko czarodziej zdołał zaatakować tą kupę mięśni, z kanału wysypały się szczury, które widział wcześniej. Teraz jednak mógł lepiej podziwiać ich brzydotę. Po szybkiej orientacji, największe i najmniejsze szczurzysko dobiegło do mięśniaka.

"Dobrze, bardzo dobrze. Jak tak dalej pójdzie to może one go wykończą za mnie"

Jednak w tej samech chwili jeden ze średnich szczurów dobiegł do Mangusta. Natychmiast przeszedł do ataku i zrobił zamach na czarodzieja.

[Rzut w Kostnicy: 4]

[Rzut w Kostnicy: 10]

Ogromne szczęście czarodzieja, że miał w swojej prawej ręce miecz. Dzięki temu zdołał sparować cios szczura, którego "tasak" tylko spełzał po ostrzu czarodzieja.
W tym samym momencie zauważył, jak cyrkowiec pomaga Bergowi, zabijając małą kreaturę.

"Czemu on mu pomaga!? Przecież on chciał go zabić!"

Jednak nie było czasu na dalsze rozmyślania. Mangust musiał jak najszybciej pozbyć się szczura przy nim.

"A może by tak celować w... Nie, na to jeszcze przyjdzie czas. Teraz trzeba ocalić swoje życie!"

Czarodziej ponownie skupił swoją energię.
[Rzut w Kostnicy: 53]
[Rzut w Kostnicy: 5]

Jednak widocznie z powodu smrodu, jaki wydzielał jego przeciwnik, Mangust nie zdołał rzucić czaru. Jednak to jeszcze nie był koniec!
 
Renegat jest offline  
Stary 04-10-2008, 22:10   #115
 
Maciekafc's Avatar
 
Reputacja: 1 Maciekafc wkrótce będzie znanyMaciekafc wkrótce będzie znanyMaciekafc wkrótce będzie znanyMaciekafc wkrótce będzie znanyMaciekafc wkrótce będzie znanyMaciekafc wkrótce będzie znanyMaciekafc wkrótce będzie znanyMaciekafc wkrótce będzie znanyMaciekafc wkrótce będzie znanyMaciekafc wkrótce będzie znanyMaciekafc wkrótce będzie znany
Niziołek stał z tyłu. Nie umyślnie 'zrobił' sobie tarczę z towarzyszy. Na razie był bezpieczny, z tego co widział, a widział mało, bo z jego perspektywy to jednak jest kłopot. Za to słuch ma bardzo dobry, wszystkie ryki, jęki słyszał bardzo dobrze, a one znaczyły jedno..

Cyrkowiec wszedł do pierwszego szeregu. Utrudniło to trochę strzelanie z procy, bowiem zrobiło się za gęsto, i źle posłany pocisk mógł trafić jednego z sprzymierzeńców. A już jeden wewnętrzny konflikt powstał.

Niziołek wyjął kolejny kamień i załadował procę. Wziął głęboki oddech i zaczął z wielką szybkością rozkręcać procę, obrał sobie cel. Był to szczurołak, który chwilkę temu triumfował nad Rudgierem.

[Rzut w Kostnicy: 68]

Niziołek nie był wstanie zapanować nad strachem i już lekkim zdenerwowaniem. Czynniki te, jak widać, źle wpłynęły na koncentrację, bo Milo w złym momencie wypuścił kamień. Pocisk uderzył głucho w strop i spadł nikomu nie robiąc krzywdy.
 
Maciekafc jest offline  
Stary 05-10-2008, 12:08   #116
 
Van der Vill's Avatar
 
Reputacja: 1 Van der Vill ma z czego być dumnyVan der Vill ma z czego być dumnyVan der Vill ma z czego być dumnyVan der Vill ma z czego być dumnyVan der Vill ma z czego być dumnyVan der Vill ma z czego być dumnyVan der Vill ma z czego być dumnyVan der Vill ma z czego być dumnyVan der Vill ma z czego być dumnyVan der Vill ma z czego być dumnyVan der Vill ma z czego być dumny
Nóż w łapkach tego małego potwora nadchodził. Rudiger skupił się na nim, osłaniając się mieczem. Wbił oczy w szczuroczłeczka, próbując wyczytać jego ruchy. Coś zasłoniło mu widoczność. Czy to...

Cięcie rozerwało mu kurtę, a klatka piersiowa zaczęła gorzeć paskudnym, pieczącym bólem. Oczy Schneidera niemal wyszły na wierzch. "We wszystkie diabły!".

[Rzut w Kostnicy: 13]

Chyba tylko cudem udało mu się strącić to uderzenie. Piszcząca bestia zaatakowałaby zapewne znowu, ale nagle szarpnęła się i wrzasnęła. Mała łapka upadła pod nogi Rudigera, samego ciężko trzymającego się na nogach.

"Znów bijatyka
Znów bijatyka
Bijatyka cały dzień
I porąbany dzień
I porąbany łeb
Razem bracia, aż po zmierzch"

Nie miał pojęcia, dlaczego, właśnie ta marynarska piosenka przemknęła mu przez myśl. Zapewne gotująca się krew, napływ woli walki, jaki towarzyszył mu dzisiejszego, dziwacznego dnia, przywołał to wspomnienie. Śpiewali ją jacyś zaprawieni w boju zbóje. Czasem marzył, żeby być taki - bardziej tępy, ale umiejący zrobić coś po męsku.

[Rzut w Kostnicy: 26]
[Rzut w Kostnicy: 6]

Ciął wielkiego skavena. Cios nie był słaby, ale Rudiger wątpił, by naprawdę zagroził temu potworowi.
 

Ostatnio edytowane przez Van der Vill : 05-10-2008 o 12:44.
Van der Vill jest offline  
Stary 06-10-2008, 22:40   #117
 
RavenOmira's Avatar
 
Reputacja: 1 RavenOmira jest po prostu świetnyRavenOmira jest po prostu świetnyRavenOmira jest po prostu świetnyRavenOmira jest po prostu świetnyRavenOmira jest po prostu świetnyRavenOmira jest po prostu świetnyRavenOmira jest po prostu świetnyRavenOmira jest po prostu świetnyRavenOmira jest po prostu świetnyRavenOmira jest po prostu świetnyRavenOmira jest po prostu świetny
"heheheh niech no te pieprzone szczury zła..."

Błysk...huk...tak nagle pociemniało Bergowi przed oczami...
"Co się kurwa dzieje ?!
Poczuł, że pada, że zapada się w szlam...nie, nie w szlam...w pustkę...

***

Tym razem podróż była krótka. Pisk małej dziewczynki przerwał jego zajęcie. Stała tuż obok i krzyczała. Za głośno. Nakryją go...nakryją...
Szybko poderwał się i podbiegł do niej. Poszlo szybciutko, kości nie były w stanie oprzec się jego ramioną...bezwładne ciało pieciolatki osunęło się na ziemię...Deszcz wciąż padał...mimo to na plac wtargnęli żołnierze...
"Poległem"

***

Berg spodziewał się, że kiedyś mag będzie chcial mu się odwdzięczyć. Nie przypuszczał jednak, ze nadejdzie to tak szybko. Czując przeraźliwy ból i pieczeie podniósl się z prędkościa błyskawicy. Toporek ugrzązł mu gdzieś w szlamie...
Wzrokiem pełnym nienawiści i blasku zapowiadającego mord spojrzał na maga. Ten mial szczęście, że wzrok nie zabijał, bo nie zostołaby z niego nic. Berg dał się porwać rządzy rozlewu krwi. wcześniej miał jednak ostatni przebłysk świadomości:
"Plecak idioto"
Zabrał przecież swój ekwipunek z pomieszczenia na górze! Nie wiedział co robi ale po chwili w jego dłoniach pojawił się miecz a plecak padł gdzies na błotnistą posadzkę...

Krwi!!!!!!!!

Chciał rzucić się na maga lecz wtem skoczył do niego jeden z tych szczurów. Uniósl broń...

[Rzut w Kostnicy: 42]

Ostrze szczura zatrzymało się na mieczu Berga. Przeszywał go ból i poparzenia, nie czuł nic prócz jego...a jednak...źrenice gdzieś zniknęły ich miejsce zajęły czerwone ogniki. wszyscy, którzy podnieśli na niego ręke zginą...wszyscy...

[Rzut w Kostnicy: 80]

Ciął powietrze...nie był w stanie celować...nie widzial zupełnie nic...

"Magu...umrzesz..."

Szczur, który go atakował miał go teraz niemal jak na talerzu. Odparowal jego cios jednak kontratak zawiódł.
 
__________________
"Rzeczy trudne wymagają czasu. Rzeczy niemożliwe wymagają trochę więcej czasu"
RavenOmira jest offline  
Stary 07-10-2008, 19:31   #118
 
Mortarel's Avatar
 
Reputacja: 1 Mortarel ma wspaniałą reputacjęMortarel ma wspaniałą reputacjęMortarel ma wspaniałą reputacjęMortarel ma wspaniałą reputacjęMortarel ma wspaniałą reputacjęMortarel ma wspaniałą reputacjęMortarel ma wspaniałą reputacjęMortarel ma wspaniałą reputacjęMortarel ma wspaniałą reputacjęMortarel ma wspaniałą reputacjęMortarel ma wspaniałą reputację
[media]http://i.wp.pl/a/f/mp3/18342/10.the_witcher_battle_music.mp3[/media]

-Sssss… Pisssskkkk… Grrraaaa…. Awwrrrrr….Huaaaa- dało się słyszeć wiele okrzyków walki. Szczęk żelastwa, brzęki i skrzypnięcia zbroi, świst kamieni, pacnięcia i szczęknięcia. Raz za razem ostrza wasze i szczurów spotykały się ze sobą.


Po pierwszej rundzie walki najmniejszy szczurek padł martwy, obryzgując krwią Bunga i Rudigera. W pierwszych chwilach walki, jedynie Rudiger doznał obrażeń. Ciosy średnich szczurów zostały bowiem skutecznie zablokowane przez Mangusta i Berga. Jednak w tej chwili szczury przechodziły do kontrofensywy, odpowiadając na wasze poprzednie ataki. Widzieliście dzikość wściekłość w ich oczach.

Największy ze szczurów został lekko raniony przez Rudigera, doprowadziło go to do wielkiej złości. W ten nadbiegł dziadek, który także próbował atakować czarnego. Tego było już za wiele dla ogromnego potwora. Wziął on potężny zamach celując wprost w postać staruszka:

[WW czarny szczur: 37]

[Obrażenia: 7]

Cios był potężny i zwalił dziadka z nóg. Jego stare ciało potrzebowało dłuższej chwili, aby się podnieść. Topór czarnego szczura wbił się w lewe ramię starucha, rozcinając skórę i mięśnie. Dziadek ze wściekłością uniósł swój mieczyk zamierzając odwdzięczyć się za cios:

[WW dziadek: 43]

Niestety jego cios był znowu chybiony... mierny z niego wojownik.

Biorąc przykład z dużego-czarnego, średnie szczury postanowiły także dać wam popalić. Oczywiście nie zmieniając celów swej agresji.

[WW średni szczur (Mangust): 33]

[Obrażenia: 6]

Mangust starał się odbijać ciosy przeciwnika, jednak padały one coraz gęściej i gęściej, aż w końcu szczurowi udało się przerwać obronę czarodzieja. gęściej kierunku maga popędził bardzo silny cios. Ciekawe czy uda się go sparować. (jeśli nie, Mangust Żyw: 4)



Drugi czarny szczur atakujący Berga nie zraził się celnym sparowaniem ciosu przez dużego człowieka. Zwłaszcza, iż Berg sam nie popisał się umiejętnościami szermierczymi. Drugi średniak przymierzył się do zadania ciosu ostatecznego.

[RWW średni szczur2: 63]

Niestety próba ataku szczura okazała się nieskuteczna, tak, więc w starciu Berga i Średniego nadal nie ma faworyta.

Szczury skończyły swój atak, przyszła, więc pora na was. Do boju! Odwagi!
 
Mortarel jest offline  
Stary 07-10-2008, 19:52   #119
 
Cedryk's Avatar
 
Reputacja: 1 Cedryk ma wspaniałą reputacjęCedryk ma wspaniałą reputacjęCedryk ma wspaniałą reputacjęCedryk ma wspaniałą reputacjęCedryk ma wspaniałą reputacjęCedryk ma wspaniałą reputacjęCedryk ma wspaniałą reputacjęCedryk ma wspaniałą reputacjęCedryk ma wspaniałą reputacjęCedryk ma wspaniałą reputacjęCedryk ma wspaniałą reputację
Sytuacja się szybko zmieniała. Wokół Bunga wszyscy walczyli. Po udanym cięciu Bungo znalazł się w pobliżu maga, walczącego nieumiejętnie z jednym ze średnich mutantów.

„Trzeba pomóc, bo szybko go wykończy ten stwór.”

- Giń - z okrzykiem na ustach zadał sygnalizowany cios z nad głowy. Chciał, aby szczur zwrócił uwagę na niego, pozostawił maga, który miałby wtedy możliwość czarowania. Idealny zwód pozbawił stwora możliwości obrony, cios zaś dosięgną lewego ramienia stwora, poważnie je rozcinając.
Radość udanego ataku mącił niepokój o Rdzawą i dzieci.
[Finta: 7] [ ostatnie PS do rana atak WW: 34] [obrażenia: 7]
 
__________________
Choć kroczę doliną Śmierci, Zła się nie ulęknę.
Ktokolwiek walczy z potworami, powinien uważać, by sam nie stał się potworem.
gg 643974
Cedryk vel Dumaeg czasami z dopiskiem 1975

Ostatnio edytowane przez Cedryk : 07-10-2008 o 19:54.
Cedryk jest offline  
Stary 08-10-2008, 13:37   #120
 
Van der Vill's Avatar
 
Reputacja: 1 Van der Vill ma z czego być dumnyVan der Vill ma z czego być dumnyVan der Vill ma z czego być dumnyVan der Vill ma z czego być dumnyVan der Vill ma z czego być dumnyVan der Vill ma z czego być dumnyVan der Vill ma z czego być dumnyVan der Vill ma z czego być dumnyVan der Vill ma z czego być dumnyVan der Vill ma z czego być dumnyVan der Vill ma z czego być dumny
Schneider złapał się za rozcięcie na piersi. Nie było głębokie, ale pieczący ból nie dawał mu spokoju. Spojrzał na swoją klatkę piersiową. Po wszystkim pozostanie mu tylko ogromna blizna. Uspokoił się tym, że krwi nie było tak wiele, jak mogłoby być, chociaż cholernie nie lubił jej widoku.

Najchętniej oparłby się o ścianę i poprosił kogoś o zaopiekowanie się sobą, ale nie było na to czasu - potwory, wściekłe, że nie zabiły ich za pierwszym podejściem, miotały ciosami w tę i we w tę. Rudiger postanowił interweniować jeszcze raz. Wyskoczył do przodu, wyprowadzając cięcie niczym zawodowy szermierz.

[Rzut w Kostnicy: 100]

...
 

Ostatnio edytowane przez Van der Vill : 08-10-2008 o 13:41.
Van der Vill jest offline  
 



Zasady Pisania Postów
Nie Możesz wysyłać nowe wątki
Nie Możesz wysyłać odpowiedzi
Nie Możesz wysyłać załączniki
Nie Możesz edytować swoje posty

vB code jest Wł.
UśmieszkiWł.
kod [IMG] jest Wł.
kod HTML jest Wył.
Trackbacks jest Wył.
PingbacksWł.
Refbacks are Wył.


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 09:36.



Powered by: vBulletin Version 3.6.5
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Search Engine Optimization by vBSEO 3.1.0
Pozycjonowanie stron | polecanki
Free online flash Mario Bros -Mario games site

1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166 167 168 169 170 171 172