Patrzę na barmana i gładzę się po brodzie. Biorę głęboki oddech i mówię. - O co chodzi Milles?
Nie czekając na odpowiedź zaczynam się tłumaczyć. -nie chcę tu zrobić nic złego chyba że macie tu jakichś Indian. Wtedy zwolnię wam kilka miejsc w tym mieście... poza tym wasze miasto to tylko kolejny krótki przystanek w mojej podróży leczenia świata z choroby Indiańców... |