Torgrim, nieco już zniecierpliwiony, również postanowił opuścić karczmę i dołączyć do idących po tę robotę.
-Za stanie tutaj nikt mi nie zapłaci, a z sakiewki ubywa. Jeśli chcą zostać w karczmie to niech zostaną. Mniej paplania, więcej działania. Adres znam, Ci przede mną też, więc szczęśliwej drogi już czas - pomyślał.
-Halooo, czekać na mnie! - krasnolud nieco przyspieszył kroku i dołączył do póki co skromnej grupki, nie oglądając się za plecy. |