"No cóż, chyba się poznamy lepiej w drodze." pomyślał Durc widząc reakcję towarzyszy. Poprawił sobie włosy i rzekł do elfa, którego Segel nie przedstawił:
- Czemu się nie odzywasz elfie? Chodź z nami i nie marudź. Lepiej mieć dziesięć koron czy ich nie mieć? Oczywiście, że lepiej mieć. Twój łuk na pewno nam się przyda w drużynie. - Niziołek skierował wzrok na piękny łuk stojący obok niego - Nie odbierz tego źle. - Durc zaśmiał się nerwowo widok groźnie wyglądającego elfa - Ja już idę dołączyć do reszty, a ty przemyśl moje słowa. - zakończył monolog i nie czekając na reakcję elfa dołączył do reszty drużyny.
- Witaj kompanio. Mogę wam zaoferować moją procę oraz ogładę w tej misji. - rzekł Durc do narazie małej drużyny - Gdzie się podziewa ten łysy człowiek? - Niziołek porozglądał się na około i zauważył brak jednego z krasnoludów. - Widzę, że krasnolud też gdzieś polazł. Zanim wyruszymy, radziłbym poczekać na tego elfa. - pokazał wzrokiem siedzącego elfa. - Może być przydatny. |