Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 06-10-2008, 20:21   #4
Greg
 
Greg's Avatar
 
Reputacja: 1 Greg to imię znane każdemuGreg to imię znane każdemuGreg to imię znane każdemuGreg to imię znane każdemuGreg to imię znane każdemuGreg to imię znane każdemuGreg to imię znane każdemuGreg to imię znane każdemuGreg to imię znane każdemuGreg to imię znane każdemuGreg to imię znane każdemu
Grzegorz maszerował ciemnymi uliczkami Berlina. Zewsząd unosił się pył i kurz. W tym miejskim cmentarzysku, w ciemnych, wąskich zaułkach, czasami przebijał niewielki błysk zielonego światła co robiło niesamowite wrażenie. Grzegorz na pozór, wyglądał zwyczajnie. Ot zwyczajna ludzka sylwetka, ubrana w długi drelichowy płaszcz i kapelusz pamiętający zapewne czasy Winnetou. Jednakże po przyjrzeniu się, w miejscu twarzy było widać jedynie kłąb piachu i dymu uformowany z grubsza na kształt męskiej twarzy.
„Gdzieś kawałek ceglanej ściany z ogromnym hukiem zwalił się na jezdnię, echo tego upadku jeszcze długo pobrzmiewało w martwej stolicy dawnych Niemiec. Nienaturalnie długo.”
Grzegorz zatrzymał się, nasłuchując przez chwilę. Gdy nie doczekał się niczego więcej wzruszył ramionami i poszedł dalej, starając się nie potknąć na gruzowisku. To że był Wcielonym, duszą która uformowała swoją powłokę właśnie z materiału pochodzącego z gruzowiska , nie oznaczało że widział w ciemności. I że nie mógłby wyrżnąć orła na kolejnym kamieniu, pręcie, czy innej desce. Lub ktoś nie mógłby wyrżnąć w niego kamieniem, prętem czy inną deską.
„Gdzieś w pobliżu Poszukującego przebiegł mrok, jakby gęstsza natura ciemności. Chyba był śledzony.”
Sprzymierzony zatrzymał się znowu.
- Czego znowu… - mruknął pod nosem. Po chwili zaczął się koncentrować. Jego ciało zaczęło być coraz bardziej przejrzyste, powłoka jego duszy malała. Ubranie, fizyczne ubranie, zaczęło drgać na zmieniającym się ciele i wyglądało jakby było o kilka rozmiarów za duże. Jednocześnie dookoła zaczął wirować piach i pył. Tworzył niewielki, przejrzysty obłok na wysokość około pół metra. Stawał się nim. Wcielonym. Grzegorz zaczął czuć całym sobą, każdą drobinką poruszanego piasku poszukając wszystkiego co nie było ruinami miasta.
 
Greg jest offline