Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 07-10-2008, 17:32   #45
Dycu
 
Reputacja: 1 Dycu jest na bardzo dobrej drodzeDycu jest na bardzo dobrej drodzeDycu jest na bardzo dobrej drodzeDycu jest na bardzo dobrej drodzeDycu jest na bardzo dobrej drodzeDycu jest na bardzo dobrej drodzeDycu jest na bardzo dobrej drodzeDycu jest na bardzo dobrej drodzeDycu jest na bardzo dobrej drodzeDycu jest na bardzo dobrej drodzeDycu jest na bardzo dobrej drodze
Nareszcie wyszli z tej dusznej i hałaśliwej karczmy. Niby większość ostatniego półrocza, a może nawet roku, spędził w podobnych miejscach (często niższego standardu), jednak powiew świeżości z zewnątrz był miłą odmianą. Nawet incydent związany z niezabezpieczoną bronią nie popsuł mu humoru.

W czasie podróży, maszerując drogą, rozglądał się. Otaczające go kamieniczki momentami sprawiały, że czuł jakby się dusił, jakby cała droga kurczyła się i nie pozwalała mu oddychać. Na szczęście były to wyłącznie chwilowe niedyspozycje, nie sprawiające aż takich problemów.

Ludzie z którymi maszerował wydawali się ciekawą gromadą. Dostrzegł wśród nich zarówno bardzo wykształcone persony jak i zwykłych wieśniaków świeżo oderwanych od pługa. Nie, nic do nich nie miał, nie przeszkadzali mu w żaden sposób, pewnie nawet by się z nimi dobrze dogadał. Chodziło tylko o zróżnicowanie. Dawno nie widział tak egzotycznej drużyny. Bo chyba można już było tak ich nazywać.

Nie rozmawiał z nikim, choć wielokrotnie miał ochotę. Trochę się bał, nie chciał zrobić złego wrażenia na ludziach z którymi niedługo miał współpracować. O ile zadanie po które idą nie okaże się jakąś farsą. Ciężko uwierzyć, że takie pieniądze oferuje się pierwszej lepszej zbieraninie obwiesiów. Ale przecież nikt tak na prawdę nie wie, że cała ta ekipa ma ledwo grosza co by do garnka na wieczór coś wrzucić.

Trzymając się z tyłu Segel podążał za drużyną odpowiadając krótkimi zdaniami na wszelkie pytania, które co jakiś czas padały w jego stronę.
 
Dycu jest offline