Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 08-10-2008, 21:32   #16
Maciass0
 
Maciass0's Avatar
 
Reputacja: 1 Maciass0 ma wspaniałą przyszłośćMaciass0 ma wspaniałą przyszłośćMaciass0 ma wspaniałą przyszłośćMaciass0 ma wspaniałą przyszłośćMaciass0 ma wspaniałą przyszłośćMaciass0 ma wspaniałą przyszłośćMaciass0 ma wspaniałą przyszłośćMaciass0 ma wspaniałą przyszłośćMaciass0 ma wspaniałą przyszłośćMaciass0 ma wspaniałą przyszłośćMaciass0 ma wspaniałą przyszłość
Pędzili, aż się za nimi kurzyło. Jedni samochodem, drudzy w ślad za burmistrzem na koniach. Dobrze, że w bagażniku znajdował się baniak z wodą słodką dla zwierząt. Za jakąś chwilę w samochodzie padnie silnik od temperatury albo braknie wody albo inne licho. Wtedy ten miastowy przekona się, że nie zawsze samochód to podstawa.

Tam się zatrzymamy - wskazał na drogę gdzie zatrzymał się samochód z kierowcą, który został wynajęty do misji. Tak jak burmistrz myślał autko nawaliło. Zobaczymy co się będzie działo.

Podjechał wraz z resztą, powiedział do zgromadzonych:
- I co teraz moi mili. Widzę, że mamy mały problem z samochodem pana Scotta - powiedział nazwisko twardo i głośno - niech pan zobaczy co dokładnie się zepsuło. Może naprawimy to jeszcze zanim dotrzemy na tereny indian.

Rozejrzał się wokół, na tereny indian miał jeszcze trochę czasu. Miał nadzieję, że nie wpadną od razu na główne siły indian, nie mają karty przetargowej, przeklęty białas zabił te zwierzę.
"Ehh, no cóż, głupota doprowadza wielu ludzi do zguby, kończą śmiercią" - pomyślał - " Gdybyśmy mieli takiego drugiego ińdiańca, wtedy dało..."

Myśli Prescotta zostały zaburzone przez na pierwszy rzut oka człowieka, jednak po wydaniu pierwszych jęków i zgrzytów burmistrz uświadomił sobie, że to zwierzę w postaci czerwonoskórego coś do nich krzyczy.

"Tak, tak, jakieś Unga Wanga, mam to w dupie, ale..." - w głowie Prescotta zabłysnął pewien pomysł. Powiedział do reszty wyciągając swoją broń.

- Związać go i obezwładnić, a jak będzie chciał się bronić to strzelać. Panie Scott... - zeskoczył z konia
 
Maciass0 jest offline