Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 10-10-2008, 17:00   #287
Cedryk
 
Cedryk's Avatar
 
Reputacja: 1 Cedryk ma wspaniałą reputacjęCedryk ma wspaniałą reputacjęCedryk ma wspaniałą reputacjęCedryk ma wspaniałą reputacjęCedryk ma wspaniałą reputacjęCedryk ma wspaniałą reputacjęCedryk ma wspaniałą reputacjęCedryk ma wspaniałą reputacjęCedryk ma wspaniałą reputacjęCedryk ma wspaniałą reputacjęCedryk ma wspaniałą reputację
Tak jak się spodziewał młodzieniec, dość szybko zaczęli przybywać skruszeni chłopi. W końcu przybyła cała ludność osady. Rycerz Pani wiedział, iż buntowników trzeba karać ostro. Wiedział, iż okazanie teraz słabości równałoby się z poddaniem się presji kmiotków. Spojrzał jeszcze raz na tłum, gdy wtedy pod nogi Blanszarda rzuci się kapelusznik. Rycerz szybkim ruchem osadził konia, aby ten, przyzwyczajony wszak do walki nie stratował go.
Giles wysłuchał jego przemowy spojrzał na dzieci i serce jego zmiękło, lecz powinność wobec suwerena i Pani Jeziora wzięła górę nad litością.

- Słyszę w waszych głosach chęć poprawy. Mieszkacie w Bretonii i jej praw musicie przestrzegać. Widzę, że zostaliście zawiedzeni przez oszusta, który zapewne nawet nie był żadnym kapłanem. Dlatego będę łaskawy i litościwy. Od teraz ty karczmarzu jesteś Starszym Wioski. Ty odpowiadasz za przestrzeganie prawa przez jej mieszkańców. Jeśli kiedykolwiek powtórzy się proceder wpędzania podróżnych w pułapkę Gaju Południcy, ty zostaniesz ukarany. Masz też zadbać o kościół, który stanie się on Świątynią Pani. Postaram się, aby przysłali wam jakiegoś rycerza, któremu zostanie nadana ta ziemia, aby chronił ją i czerpał z niej korzyści. On też będzie waszym władcą. – poczym spojrzał na prowodyra buntowników.

„Ciężkie jest zaprowadzanie ładu Królewskiego. Parszywy los a śmietankę pewnie spije ktoś inny”.

Wiedział, iż minie jeszcze długo czasu zanim Król postanowi nadać mu jakieś ziemie.

- Wiedzcie, iż za bunt kara jest śmierć w torturach, na stosie albo, jeśli buntownik wyraził żal przez powieszenie. Biorę pod uwagę to, że zostalicie oszukani, kara będzie symboliczna. Po pięć plag dla każdego kmiecia, który groził władzy, w mojej osobie, bronią. Ty zaś, który odważyłeś się wystąpić bezpośrednio przeciwko władzy króla Bretonii, którą tu reprezentuję, otrzymasz dwadzieścia plag. - spojrzał na skuszonego kapelusznika.

Potem podjechał do karczmarza spojrzał na niego z wysokości bojowego rumaka.

- Wybierz pięciu tęgich chłopów, którzy nie brali w zajściu udziału. Pospiesz się człowieku.

Poczym wyjechał na środek niewielkiego placyku.

- Ci, co będą smagać plagami mają tak tłuc jakby tłukli złodzieja. Jeśli zauważę, że ktoś wiedziony fałszywą litością, uderzał będzie słabiej, zajmie jego miejsce, jeśli i następny też będzie okazywał nieposłuszeństwo w karaniu buntowników, wszyscy trzej zostaną powieszeni. Teraz czekam, po kolei od najniższych kary. Możecie wezwać zielarza, aby opatrzył rany. No ruszaj się Starszy. - zwrócił się ponaglająco do karczmarza.
 
__________________
Choć kroczę doliną Śmierci, Zła się nie ulęknę.
Ktokolwiek walczy z potworami, powinien uważać, by sam nie stał się potworem.
gg 643974
Cedryk vel Dumaeg czasami z dopiskiem 1975

Ostatnio edytowane przez Cedryk : 10-10-2008 o 18:04.
Cedryk jest offline