Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 10-10-2008, 19:30   #290
John5
 
John5's Avatar
 
Reputacja: 1 John5 ma wspaniałą przyszłośćJohn5 ma wspaniałą przyszłośćJohn5 ma wspaniałą przyszłośćJohn5 ma wspaniałą przyszłośćJohn5 ma wspaniałą przyszłośćJohn5 ma wspaniałą przyszłośćJohn5 ma wspaniałą przyszłośćJohn5 ma wspaniałą przyszłośćJohn5 ma wspaniałą przyszłośćJohn5 ma wspaniałą przyszłośćJohn5 ma wspaniałą przyszłość
Santiago lekko zachwiał się pod silnym klepnięciem krasnoludzkiej ręki, lecz niemal natychmiast odzyskał równowagę i z lekkim zafascynowaniem w oczach spojrzał na Ishera.
- Ach, ja zwę się Santiago, Santiago Vasquez. Estalijczyk by zażegnać wszelkie niejasności. Jestem zaszczycony, że mogę poznać zacnego przedstawiciela rasy krasnloudzkiej. Doprawdy gdy powrócę do ojczyzny nie będą chcieli mi uwierzyć, lecz na razie pomińmy te szczegóły i skupmy się na tym dookoła nas.-
A to co właśnie miało miejsce niezbyt przypadło do gustu mężczyźnie. Wiedział w ogólnikach jakie prawa rządzą Bretonią, lecz to nie znaczyło, że się z nimi zgadzał. To, że niektórzy mieli tak ogromną władzę napawało go niesmakiem. Bynajmniej nie uważał tez, że poglądy Gilesa są złe, po prostu uznawał je za zbyt radykalne. Przez chwilę stojąc z innymi rozważał, czy nie wtrącić się do przemowy rycerza, lecz ostatecznie uznał, że byłoby to głupotą. Raz, że nie wiadomo jak zareagował by na to sam Giles, możliwe nawet że kazałby wychłostać także i Santiago, po drugie zaś podobne wtrącenie mogłoby ośmielić chłopów do sprzeciwu a nie dało się ukryć, że zdławili by ich samą liczebnością. W końcu odezwał się Joseph, słusznie zauważając, że chłopi najwyraźniej uznawali słuszność osądu rycerza.
- Tak compadre, masz rację. Nasz dzielny caballero zdaje się mieć posłuch. Z jednej strony to dobrze, bo nie musimy się chyba lękać o to, czy nie rzucą się na nas, ale z drugiej coś we mnie sprzeciwia się takim karom. Dwadzieścia plag… wątpię aby ten nieszczęśnik przeżył coś takiego, lecz cóż prawo, jest prawem obojętnie jak surowe. Tylko zastanawia mnie, kto tu tak naprawdę zawinił, chłop, że jest na tyle głupi by dać sobą kierować… czy rycerstwo, które trzyma chłopstwo żelazną ręką, zezwalając tylko na ciężką pracę. – Santiago ze smutkiem pokręcił głową – Usiądźmy gdzieś amigos, to trochę potrwa jak przypuszczam. A choć już nieco wydobrzałem to noga nadal daje się we znaki i nie chcę jej nadwyrężać. -
 
__________________
Jeśli masz zamiar wznieść miecz, upewnij się, że czynisz to w słusznej sprawie.
Armia Republiki Rzymskiej
John5 jest offline