Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 12-10-2008, 13:24   #56
Zaczes
 
Zaczes's Avatar
 
Reputacja: 1 Zaczes jest na bardzo dobrej drodzeZaczes jest na bardzo dobrej drodzeZaczes jest na bardzo dobrej drodzeZaczes jest na bardzo dobrej drodzeZaczes jest na bardzo dobrej drodzeZaczes jest na bardzo dobrej drodzeZaczes jest na bardzo dobrej drodzeZaczes jest na bardzo dobrej drodzeZaczes jest na bardzo dobrej drodzeZaczes jest na bardzo dobrej drodzeZaczes jest na bardzo dobrej drodze
[...]

Malkavian stał z lekko opuszczoną głową. Nagle jego ramiona zaczęły się trząść. Wszyscy zebrani mogli usłyszeć chichot, który po chwili ustał. Głos szalonego wampira zabrzmiał dość donośnie.

"Proszę uważać panie Kmielik. Jesteśmy w Elizjum, a pan jeśli mnie oczy nie mylą właśnie chciał się dopuścić aktu napaści. Proszę pamiętać, że jeśli nie będzie pan panował nad sobą, ktoś może uznać pańskie zachowanie za zagrożenie dla jego samego bądź misji. Zapewniam, że wtedy pazurki nie pomogą..."


Kimi odwrócił się do Świra i szepnął przez zęby:
- Po prostu mnie nie wkurwiaj.. i nie dotykaj bez powodu. Bo wtedy to Ty będziesz biedny zanim ktokolwiek coś usłyszy. Nie lepiej skierować Nasz gniew w jakimś spólnym kierunku, a nie przeciw sobie?

Vincent chyba nie wiedział, że z naturą Gangrela się nie igra, bo sam jej właściciel czasem nie wie jak ją opanować. Kamil naprawdę się starał być spokojny przez ostatni czas, ale..

[...]

Wilhelm zabrał głos.. w końcu. Chwila pogadanki i pieprzenia "Naszego Tatusia" i jakoś się uspokoiło. Mi tam odpowiada, mój motor, zresztą na dole na pewno się już uspokoiło.
Poza tym Ventrue jednak miał coś w sobie, coś takiego co sprowadzało moralność i sens Maskarady z powrotem do pokoju


-Ja jestem do dyspozycji. W końcu To Wilhelma mamy od planowania.
 
__________________
Live to Ride / Ride to Live
Zaczes jest offline