Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 14-10-2008, 13:21   #129
Maciass0
 
Maciass0's Avatar
 
Reputacja: 1 Maciass0 ma wspaniałą przyszłośćMaciass0 ma wspaniałą przyszłośćMaciass0 ma wspaniałą przyszłośćMaciass0 ma wspaniałą przyszłośćMaciass0 ma wspaniałą przyszłośćMaciass0 ma wspaniałą przyszłośćMaciass0 ma wspaniałą przyszłośćMaciass0 ma wspaniałą przyszłośćMaciass0 ma wspaniałą przyszłośćMaciass0 ma wspaniałą przyszłośćMaciass0 ma wspaniałą przyszłość
[MEDIA]http://youtube.com/watch?v=aA8KvzrqoTY[/MEDIA]
(tylko 1 min)
Podczas gdy nasi bohaterowie walczyli ze szczurami, kilka metrów dalej działy się wydarzenia, które będą długo zapamiętane przez małe duszyczki....

***
Ciemną uliczką poruszała się pewna postać, była ona ubrana w stare szmaty, jęczała, mrok otulił ją swoimi ramionami. Z daleka widać było, że trzyma w ręku starego martwego kota. Gdy przechodziła koło latarni, zapalanej ręcznie jej twarz została rozświetlona, jednak była po części zasłaniana materiałem. To była kobieta, młoda 14 letnia kobieta, która wędrowała po mieście w poszukiwaniu tego, którego miała znaleźć. Była również głodna, dlatego po znalezieniu pokarmu trzymanego w ręku nie odda go tak łatwo nikomu. Z jej szyi spływają łzy złości, smutku i cierpienia oraz zazdrości. Widziała jak on jest w dobrej rodzinie. Widziała jego radość i zabawy. Czuła zazdrość wprost z serca. Z żalu jej ręce zaczęły drżeć i poprzysięgły zemstę.
Znalazła miejsce swojego przeznaczenia, to tutaj będzie szukać pomocy w wypełnieniu swojego przeznaczenia. Podeszła do pewnych drzwi, otworzyła je, a z środka wypłynęła na suchy przestwór oceanu łuna, łuna zielonego dymu pochodząca od rytualnego wiecu, na który to przybywają one...
Mijała miotły, z różnych drzew, krzaków, ale czuła, że łączy je wszystko to samo, moc dająca możliwość szybowania w przestworzach. Tak moje wiedźmy, witajcie na Sabacie, na wiecu wiedźm w ciemnej dzielnicy ubóstwa Altdorfu. „Hahahaha” rozległ się śmiech pochodzący z setek gardeł kobiecych. Kobiet wypaczonych, wiedźm....

„Niech każda podejdzie tutaj, moja droga Eleonora, tyś najmłodsza z nas, a najbardziej zdolna. Witaj pośród swoich, stań koło pani Jowity, ona będzie twoją przewodniczką w naszym świecie. To twój mentor w twych poczynaniach”

Niech się zacznie wiec, niechaj wszystkie wiedźmy wrzucą teraz do kadzi część siebie, aby odnowić przymierze, które przez wieki nie zostało zaburzone. (...) Moje drogie panie na niebie i na ziemi, władczynie losu. Spotkaliśmy się tutaj na inicjacji Eleonory, siostry znienawidzonego przez nas Mangusta”

„To ona właśnie zgłosiła nam jak cierpi przez własnego brata, który nie powinien być lepszy od wiedźmy. Dlatego od dziś Eleonora będziesz znana w naszym kręgu jako Baba Jaga, oto twoja miotła, książka guseł i czarów, otrzymasz dom w (...) Żegnaj Babciu Jago, już za kilkanaście lat wypełni się twoje przeznaczenie

***

- Czy pani jest kurwą? – powiedział nieładnie mały chłopczyk stojący za Babą Jagą pilnującą małe dzieciątka. Jego koleżanka szturchnęła go łokciem i spojrzała na niego wymownym wzrokiem. „No co” odburknął. Jednak szukał dalej odpowiedzi u Baby Jagi.
- Ja? – mruknęła Baba Jaga odwracając się – wypraszam sobie, jestem guś.. ziel.. nie... ja jestem wiedźmą. Tak... Jestem wiedźmą.
Ukucnęła koło chłopca, teraz byli oko w oko ze sobą. Chłopiec mógł zobaczyć jej twarz, brodawki na nosie, który był równie brzydki jak jej ciało. Widocznie wiele razy złamany lub wypaczony przez nieumiejętnie użyte czary. Była okropnie okropna.

- Co to jest wiedźma, proszę pani? I czy długo tu będziemy? – doszedł głos chłopca, lecz Baba Jaga już nie słyszała tych wolnych słów.
Widziała obraz pochodzący z dawien dawna, to było wiele lat temu, znowu wzbudziła się w niej energia, która została dezaktywowana na czas czekania, czekania i dojrzewania planu zemsty. Tak, to znowu ona, prawdziwa Baba Jaga powstaje, nie ta guślarka czy zielarka. Oj nie.. To jestem ona... wiedźma z wiecu, z Sabatu...

Zaczęła śpiewać piosenkę o wiedźmach tańcząc przy tym taniec rytualny. Była to idealna kompozycja pokazowa dla małych dzieci, miała za zadanie pokazania im kim są wiedźmy.

[MEDIA]http://youtube.com/watch?v=Rfx0W8Z06fg[/MEDIA]
[MEDIA]http://youtube.com/watch?v=qDr5LkGRloc[/MEDIA]

(Po obejrzeniu około 40 sekund turn off)

Jednak wbrew oczekiwaniom Baby Jagi dzieci się nie przestraszyły, a raczej były rozbawione opowieścią babuszki. Zdenerwowała się niezmiernie, więc przeszła do planu B. Zaczęła śpiewać pieśń zła.

[MEDIA]http://youtube.com/watch?v=xwhTc9VMnzs[/MEDIA]


Ratuj mnie bym rozumu nie stracił
powiedz że to nie sen
tonę w pożądaniu
Zabierz mnie gdzieś
Powtarzaj jeszcze raz
To tak wspaniale boli

Zasnął rozum pogrzebany
pochowane leży ciało
Ja pływam w oceanie moich marzeń

Taniec już rozpoczął się
rozkołysane myśli w głowie
Zapomniałem już o wszystkim
Nie wiem co od śmierci życie dzieli

Ratuj mnie bym rozumu nie stracił
powiedz że to nie sen
tonę w pożądaniu
Zabierz mnie gdzieś
powtarzaj jeszcze raz
To tak wspaniale boli


...Choć raz obudzić się i wiedzieć co
się dziś wydarzy.


Udało się wystraszyć dzieci mroczną piosenką, Baba Jaga odzyskała dawną moc, którą teraz mogła skierować przeciwko temu, którego szukała. Już nadszedł czas na szukanie swojego brata, zemsta będzie słodka, lecz najpierw musiała zwiększyć swoją moc, musiała szukać nowych prądów energii, nowych źródeł. Spojrzała na dzieciątka, które teraz patrzyły na nią pełne strachu. Powiedziała im słodko i powoli:

- Chcecie cukierka? Moje dzieciaczki chodźcie tutaj do mnie. Dam wam pyszne ciastka i cukiereczki. Nie uciekajcie. Naprawdę jestem miła.

Jednak młodzież cala przepełniona w strachu przed dwuzębną Babą Jagą zaczęła uciekać masowo w stronę innego tunelu, w którym jeszcze nie byli. Ruszyli w stronę południowo-wschodnim. A Baba Jaga pogoni za nimi. AAA...
 

Ostatnio edytowane przez Maciass0 : 14-10-2008 o 16:19.
Maciass0 jest offline