Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 14-10-2008, 16:46   #299
Maciass0
 
Maciass0's Avatar
 
Reputacja: 1 Maciass0 ma wspaniałą przyszłośćMaciass0 ma wspaniałą przyszłośćMaciass0 ma wspaniałą przyszłośćMaciass0 ma wspaniałą przyszłośćMaciass0 ma wspaniałą przyszłośćMaciass0 ma wspaniałą przyszłośćMaciass0 ma wspaniałą przyszłośćMaciass0 ma wspaniałą przyszłośćMaciass0 ma wspaniałą przyszłośćMaciass0 ma wspaniałą przyszłośćMaciass0 ma wspaniałą przyszłość
Co to za dziwne rzeczy działy się w tym miejscu, że chwilę wcześniej Garnir chciał uciekać z tego przeklętego lasu, a teraz wraz z Guidonelem pałaszował smaczne jedzonko. Widocznie dziwne, jednak potężne moce zmuszały wolę krasnoluda do takich czynów. Poza tym panowała tutaj moc, której już jakiś czas Garnir nie czuł. Jego medalion znowu dał o sobie znać. Po incydencie z tańczącymi i śpiewającymi owocami, w głowie Garnira rozpoczął swój taniec jeden z najgorszych i najbardziej złych mocy Chaos, który to już nawiedzał krasnoluda od wielu tygodni.

Na nowo czuł ból, który przeszywał jego głowę, kuł go w same nerwy. Czuł się jak pod tysiącami ciosów, cięć, pchnięć i innych form walki które lądowały na jego ciele. Upadł na ziemię przygnieciony własnym losem. Cierpiał ogromne katusze. Widział jak Abrahim mówi ostatnie słowa do Guidonela, jak ten wybiega do sadzawki. W głowie brzęczały mu słowa: "Honor, Garnirze na honor."

Musiał wstać, choć jego myśli zniewolone, to właśnie on musiał wstać, żeby pokonać to co niszczy Karak-Norn. Musi ruszyć się z miejsca, walczyć o swój dom. To właśnie ojczyzna wyuczyła go na gońca, jest patriotą, wstawaj!

Podniósł się z ziemi, chyba nikt nie widział tego zdarzenia. To dobrze, nie mogą widzieć załamania się Garnira, przecież to ich przewodnik po górach. Kto by dalej ich poprowadził, musimy wstawać, przecież nie można tak łatwo się poddawać.

"Jesteśmy tutaj po to aby wypełnić misję, jesteśmy wybrani do tego zadania." - pomyślał

- Mówisz Abrahimie, że magia otwiera te przejście? - powiedział sam do siebie. Uniósł rękę aż do wisiorka na szyi. Odnalazł palcami medalion.

"A może spróbujemy tym" - pomyślał

Ruszył do drzwi wyjściowych i spróbował się posiłkować z drzwiami i spróbować użyć medalionu do otwarcia wrót. Może dałoby się gdzieś to włożyć...
 
Maciass0 jest offline